No i udało się przekroczyć granicę 95 kg :) teraz kolejny cel to 94 kg. Pewnie jeszcze waga będzie wskakiwać ponad 95 kg, ale skoro w tygodniu z dwoma dniami z pizzą na późną kolację, udało się zejść poniżej, to jestem dobrej myśli.
Przez te przygotowania do zawodów treningi są intensywniejsze więc liczę, że za jakieś dwa tygodnie będę na granicy 94 kg - wiem strasznie wolno, ale nie spieszy mi się i nie chcę rezygnować z dobrych rzeczy :)
Magga74
11 grudnia 2016, 23:45coś ty często jesz pizzę :)
Sheng2
12 grudnia 2016, 07:21tak - bo dobra :) Ale chyba będzie trzeba się trochę ograniczyć :)
dorotamala02
9 grudnia 2016, 17:47Bardzo ładnie! Powoli do celu:)))
Kamulka.kama
9 grudnia 2016, 12:59Brawo :)
Sheng2
9 grudnia 2016, 13:37Dziękuję :)