Nie chce mi się za specjalnie rozpisywać, ale efektów prawie nie mam żadnych. Co prawda ostatnie dwa dni sobie odpusciłam, ale to i tak nic nie zmieniło... 4 tygodnie diety, kombinowania z btw i wpisywania tego wszystkiego w fitatu a w rezultacie mam o 400g mniej :D
W każdym razie doszłam do wniosku, że nie będę od jutra wpisywać posiłków i liczyć kcal, bo to bez sensu jest. Ostatnie tygodnie pokazały, że ten model nie jest dla mnie i przez to jem mało warzyw, bo juz mi sie nie mieszczą w bilansie :P I jeszcze to ciągłe ważenie produktów, kombinowanie i wymienianie zeby btw sie zgadzało. Najgorzej jak kcal wychodzi za dużo a w btw jest wszystkiego za mało. Przez te 4 tygodnie częsciej jednak mi wychodziło, że to kcal było za mało a btw podświetlało sie na czerwono. Mam generalnie tego dosyć ;)
Od jutra jem tak jak czuję ze mam ochotę, ale oczywiscie raczej zdrowo i w rozsądnych ilosciach. Chciałabym za to więcej ćwiczyć tzn. dwa razy dziennie. Co do fitatu, to może kiedyś wrócę, ale póki co zdanie mam takie, że to jest dobre dla osób z niedowagą żeby wiedziały o ile jeśc więcej albo dla osób z totalnymi zaburzeniami mającymi niepohamowany apetyt. Oczywiscie kazdy jest inny i jak komuś takie wyliczanie pasuje to spoko, ale w moim przypadku... tak sie nie da zyc ;) j
Ps. A w ogóle to moze to wszystko przez powoli zblizający się @.... nie wiem, nie wnikam. Od jutra próbuję czegos innego. :)
mycha300
10 kwietnia 2019, 22:46nie poddawaj sie,jesli ci nie pasuje liczenie kalorii to rob po swojemu. przed i w trakcie @ zawsze sie przybiera, bo zbiera sie woda i wiekszosc ma chec na slodkie w tym czasie.po za tym nie napisalas jak z tarczyca a to tez ma znaczenie.warto ja badac regularnie.bardziej patrz na cm niz wage bo przybierasz jesli powieksza sie masa miesniowa.daj sobie czas,nie osiagnelas tej wagi w 5 min ,wiec zejscie z niej tez troche potrwa.zycze powodzenia i cierpliwosci
Sawka00
13 kwietnia 2019, 16:22W sumie to na tą chwilę sobie odpuściłam ;) Z liczenia kcal zrezygnowałam już jakiś czas temu, potem dopadła mnie grypa żołądkowa i schudłam ostatecznie 1kg, który utrzymywałam jedząc tak jak chce :) Niestety teraz przez ten cały strajk nauczycieli mam w domu córkę na głowie (naszczęscie przedszkole syna jest normalnie czynne bo bym zwariowała) i juz przytyłam 1kg! Makabra... codziennie na drugie sniadanie kawka + ciastko a potem dwudaniowy obiad. Chcę zedy dziecko miało obiady tak jak na stołowce, wiec jeszcze urozmaicam i jest róznorodnie ;) Niby wychodze z nią, ale to duzo nie daje bo potem musze odreagowywac podjadajac :D Mam nadzieje, ze jak ten strajk sie skonczy to waga znowu spadnie hehe Ja wiem ze to takie wymówki są i moglabym sie postawic samej sobie i nie jesc, ale ja juz tak mam... że jak chce sie skupic na odchudzaniu to zajmuje sie tylko tym i niczym wiecej. Niestety cięzko u mnie z tym, bo ciagle cos sie dzieje :/ Bym sie rozpisala jeszcze, ale nie ma sensu. Raz juz porzadnie schudlam, wiec wiem jak to działa i jakie to poswięcenie. Mimo wszystko wazniejsze jest dla mnie teraz nie przytyc więcej niż schudnąc, bo i tak juz schudlam na tyle czy zycie mi sie zmienilo na plus ;) Schudne to super a jesli nie... hmm to nadal bede probowac ;) Denerwuje mnie tylko to ze przy liczeniu kcal wychodzi na to że przy moim niskim wzroscie powinnam jesc jak wróbelek... to takie niesprawiedliwe :/ z tego wzgledu wiem ze bez cwiczen na pewno nie schudne.
mama.mikiegoo
10 marca 2019, 19:18Dla mnie liczenie kcal jest bez sensu! Trzeba jeść z głową a nie z cyferkami. Mój mąż używał fitatu i ciągle wszystko zapisywał liczył i wcale jakichś wielkich efektów nie miał dzięki temu. Także jedz jak czujesz a zobaczysz, ze będzie o wiele lepiej i kontroluj centymetry bo czasami waga stoi w miejscu a one lecą w dół :)
Sawka00
10 marca 2019, 19:28Dziękuję :) Mam taki zamiar właśnie.