Hej... dokonałam tego, nie zapomniałam...
Tydzień czasu od ostatniego pomiaru...
cm gdzieniegdzie spadły, gdzie indziej znowu przybyły.
Niby różnice są małe +/- 1/2cm, ale zawsze są.
Wagowo więcej... niby 0,5kg, co to jest...
Wrrrrrr...
W takich chwilach człowiek jakoś traci na chwilę humorek... no ale nic, trzeba się 3mać, główka do góry i lecim dalej z koksem!
Może w przyszłym tygodniu będzie przyjemniej!
Na to liczę!
POZDROWIENIA
cm gdzieniegdzie spadły, gdzie indziej znowu przybyły.
Niby różnice są małe +/- 1/2cm, ale zawsze są.
Wagowo więcej... niby 0,5kg, co to jest...
Wrrrrrr...
W takich chwilach człowiek jakoś traci na chwilę humorek... no ale nic, trzeba się 3mać, główka do góry i lecim dalej z koksem!
Może w przyszłym tygodniu będzie przyjemniej!
Na to liczę!
POZDROWIENIA
gwenlouie
22 marca 2013, 07:14Sasetka ja zawsze pysznosci:)co do moich kcal to wczoraj tak wyszło::-|
roogirl
8 marca 2013, 23:43Gratuluję spadków, oby tak dalej :) Dzięki za wpis i pozdrawiam.
olaolunia
8 marca 2013, 21:34Masz mistrza z tymi potrawami!!! A o 0,5 kilo się nie martw to zapewne woda się zatrzymała, my kobiety juz tak mamy, pozdrawiam.
olaolunia
8 marca 2013, 21:34Masz mistrza z tymi potrawami!!! A o 0,5 kilo się nie martw to zapewne woda się zatrzymała, my kobiety juz tak mamy, pozdrawiam.
biqdrop
3 marca 2013, 10:270,5kg to nic takiego ;) mnie motywuje wzrost wagi do tego zeby sie wziac za siebie bo wiosna i lato juz tuz tuz :) powodzenia
barchetta17
1 marca 2013, 10:15Hehehe dziękuję kochanie :* Widzisz ja słownictwo mam nie adekwatne do wykształcenia także robi się mieszanka stylistyczna hahaha :P
Tanuki87
28 lutego 2013, 09:420,5 kg to może byc zwykły zastój wody, nie łam się :* Na pewno kolejne pomiary o wiele bardziej Cię ucieszą :)
barchetta17
27 lutego 2013, 23:22Będzie lepiej, zaraz zacznie robić się coraz cieplej i trzeba będzie grube swetry wyjebywać z szaf i wtedy się dopiero zacznie mania chudnięcia :P a ciasteczka belvity są cuuuuuudowne :D Próbowałaś tych z jogurtem i truskawkami w środku ?! ojjjjjjjjjjjjj zajebiozaaaaaa
ajusek
27 lutego 2013, 23:08dzięki:) a butki jak na razie w porządku, kilka zajęć zdążyły zaliczyć, leciutkie są bardzo:) zobaczymy jak dalej będą się sprawować.
sizeminus
27 lutego 2013, 22:11akurat przy tym zdjeciu ewidentnie fotograf majstrował photoshopem, bo mam normalnych rozmiarów głowe i wielka łape... to niemozliwe, żeby nagle aparat dodał mi 10kg ;c a waża na pewno miesnie!
Madeleine90
27 lutego 2013, 22:10bo tydzień to zbyt krótki okres czasu:) trzeba być bardziej cierpliwym:) po miesiącu mogą być jakies rezultaty ale nie zaledwie po tygodniu:) także głowa do góry i bądź cierpliwa
endorfina12
27 lutego 2013, 19:49Trzymaj się!!! I nie poddawaj się!
endorfina12
27 lutego 2013, 19:33Blog jest w postanowieniach noworocznych nad paskiem wagi. Sorry napisałabym więcej. Ale zdycham:D
ajusek
27 lutego 2013, 19:08:) dobrze piszesz - trzeba się trzymać i robić swoje:) damy radę!
pitroczna
27 lutego 2013, 18:04zapomnij o tym i zwaz sie za tydzien - na pewno bedzie lepiej ;)
breatheme
27 lutego 2013, 18:02Na pewno będzie lepiej ! ;) Ja mierzę się rzadziej, żeby potem było się z czego cieszyć :P Ale u mnie odstępy czasowe między pomiarami są na ogół spore, bo np. miesiąc albo dwa :)
therock
27 lutego 2013, 17:18spokojnie, takie już to nasze kobiece ciało napakowane hormonami ;)
Justynak100885
27 lutego 2013, 17:12Najważniejsze sa centymetry, a nie waga ;))*