Heja
Ogółem ostatnimi czasy znowu troszkę "zabiegana" jestem.
Mało czasu dla samej siebie. A co najgorsza ciągle chce mi się spać. Np. wczoraj spałam ponad 16h!!! Budząc się dzisiaj po 8 rano na zajęcia... odsypiam, a do tego chyba niskie ciśnienie...
Czytuję sobie tak Wasze pamiętniki i coraz częściej dochodzę do wniosku... "ciągle to samo"... ale co najgorsza, u mnie również :/ nie wiem już co mam napisać. Mogę w sumie powiedzieć tak-napiszę jak się coś większego nazbiera, albo wydarzy.
Póki co na razie ciagle się trzymam posiłków, ćwiczę codziennie po 1,5h czasem 2h pomijając soboty i niedziele z powodu pracy. W środę zamierzam stanąć na wadze i zobaczyć czy coś się zmieniło...
hmmm... trzymajcie się i zmieniajcie na pozytywy! :* i pamiętajcie, że wielka Ola patrzy! Śledzę Wasze pamiętniczki na bieżąco,
a niektóre fotomenu służą mi za książki kucharskie :P heheh dobrej nocy i udanego jutrzejszego dnia!!
Ogółem ostatnimi czasy znowu troszkę "zabiegana" jestem.
Mało czasu dla samej siebie. A co najgorsza ciągle chce mi się spać. Np. wczoraj spałam ponad 16h!!! Budząc się dzisiaj po 8 rano na zajęcia... odsypiam, a do tego chyba niskie ciśnienie...
Czytuję sobie tak Wasze pamiętniki i coraz częściej dochodzę do wniosku... "ciągle to samo"... ale co najgorsza, u mnie również :/ nie wiem już co mam napisać. Mogę w sumie powiedzieć tak-napiszę jak się coś większego nazbiera, albo wydarzy.
Póki co na razie ciagle się trzymam posiłków, ćwiczę codziennie po 1,5h czasem 2h pomijając soboty i niedziele z powodu pracy. W środę zamierzam stanąć na wadze i zobaczyć czy coś się zmieniło...
hmmm... trzymajcie się i zmieniajcie na pozytywy! :* i pamiętajcie, że wielka Ola patrzy! Śledzę Wasze pamiętniczki na bieżąco,
a niektóre fotomenu służą mi za książki kucharskie :P heheh dobrej nocy i udanego jutrzejszego dnia!!
marmelade
27 lutego 2013, 00:14No, nie jest łatwo, ale co robić? Skoro nie można być idealnym, to po co się męczyć? Szkoda tylko, że do dojścia do tej konkluzji potrzebowałam aż tylu lat :) * 16 godzin! Jej, nawet nie wiem, kiedy tyle spałam - ja wieznie taka niedospana jestem... Ale jak tak cie czytam, to DEFINITYWNIE musze sie w koncu brac za porzadne cwiczenia! 1,5-2 h... dla mnie to armagedon, serio :D
therock
27 lutego 2013, 00:13no właśnie wszyscy jedzą hamburgery i mi smaka narobili;P
pitroczna
26 lutego 2013, 18:33trzymam kciuki za spadek :)
Madeleine90
26 lutego 2013, 14:26też jestem 'zabiegana' ale na vitalię jakoś zawsze znajduje czas- to już z pewnością uzależnienie:) co do spania, to teraz chyba wszyscy tacy zaspani:) niedługo będzie wiosna i słońce to minie ten senny nastrój:)
therock
26 lutego 2013, 13:10Trzymam kciuki za wagę:)
endorfina12
26 lutego 2013, 11:36Doskonale wiem co przeżywasz:D:D Łaaaa mam podobnie z treningiem:D Wyśpij się:*** Buziaki
Tanuki87
26 lutego 2013, 09:05Skoro jesteś taka zabiegana to penie organizm domaga się odpoczynku i wymusza na Tobie sen :D
breatheme
26 lutego 2013, 06:53Dobrze, że w tym całym zagonieniu dbasz o to, żeby zdrowo jeść i się ruszać. A ta chęć długiego spania to może oznaka dużego przemęczenia organizmu? A może po prostu masz już dość zimy i to taki manifest wobec panującej aury :)
barchetta17
26 lutego 2013, 00:16:) Wielka Ola patrzy hehehee :P No jakoś ta monotonię trzeba zabić choć zaczniemy zbierać znaczki :P hahahha