Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Coś spadło !! ^^


Tak jest są efekty!!! 16 dzień starań i wszystko idzie w dobrym kierunku

Wieczorne wczorajsze pomiary w ogóle nie wiem skąd wzięłam, już teraz wiem, że błędnie je zrobiłam (nie wiem why), bo rano były przynajmniej bardziej "realnie" zbliżone do poprzednich. Efekt jest zarówno wagowy jak i cm. Choć nie czuję się jeszcze "fajna"

A oto i one, oraz porównanie z poprzednimi:



Jak widać powyżej ubyło mi tu i ówdzie, tłuszczyk spada... kg lecą... wszystko powolutku, małymi kroczkami... choć nie wiem why w brzuszku więcej??? Czyżbym się poprzednio źle zmierzyła???
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Jeśli chodzi o dzisiejszy dzień, to jakoś źle się czuję, głowa boli, uszy zatkane, szum... duszno i cięgle się pić chce... efekt wysokiego ciśnienia czy jak?

Ogółem dzień rozpoczęłam od pożywnego śniadanka, które częściowo sobie przygotowałam już wczoraj wieczorem. A mianowicie zrobiłam sobie placuszki otrębowe. Do tego na wierzch ogóreczek, szczypiorek, łyżka jogurtu naturalnego, sól, pieprz i odrobina oregano place lizać! Mówię Wam!! Na dokładkę jabłko i herbatka



W pracy wciągnęłam 2 buły razowe z sałatą, serem żółtym, polędwicą łososiową (uwielbiam), pomidorkiem i delikatnie posmarowane zamiast masłem - serkiem fitella
Nie odmówiłam sobie ponownie gałki loda, stwierdziłam, że na lepsze samopoczucie oraz na "uczczenie" małych postępów, pozwolę sobie

Ponad to jak wcześniej wspomniałam, ciągle piłam... wypiłam ponad 2 litry wody, kakao, 4 herbaty... i nadal chce mi się pić o tym ile razy do WC latałam nie wspomnę ale przynajmniej troszkę się w pracy poruszałam
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------
Obecnie moje Drogie, zabieram się za jazdę na rowerku. Coś trzeba jeszcze przed snem porobić. Tym bardziej po 10h pracy - prawie nic nie robienia, poza czytaniem książki i czasami obsługą klienta

A tak dzisiaj na koniec piękne zdanie!
Uwierzcie w siebie i polubcie siebie, takie jakie jesteście! Od tego zależy reszta Bardzo mnie to zdanie motywuje
Pozdrawiam :*



  • Seeley

    Seeley

    4 stycznia 2013, 10:06

    No to cm ładnie lecą :) Ja się spróbuje zmierzyć i zważyć w przyszłą środę, zobaczymy co z tego wyjedzie. Wiesz, że mi wyliczyło 30% tłuszczu, coś mi się to wydaje niemożliwe...

  • breatheme

    breatheme

    4 stycznia 2013, 08:14

    sama ciekawa jestem jak to z tymi pomiarami jest, bo ja też nigdy nie umiałam się dokładnie wymierzyć i wczoraj z tej ciekawości złapałam za centymetr i pomierzyłam się tu i ówdzie, według tego co wyłapałam spadło mi dość mało - spodziewałam się większej ilości, a np. po ubraniach widzę kolosalną różnicę. I niestety potwierdziły się doniesienia mojego R., cycuchy spadły najbardziej ;(. Pożywne śniadanko to jest!;) A Twoje wygląda obłędnie ;)

  • ajusek

    ajusek

    4 stycznia 2013, 06:06

    jeszcze chwilka i poczujesz się bardzo fajna:) ładnie spada wszystko. A co do brzuszka - moze faktycznie jakoś wcześniej inaczej przyłożyłaś miarkę no ale też brzuszki tak czasami mają - może przed okresem czy coś.

  • ewela22.ewelina

    ewela22.ewelina

    4 stycznia 2013, 05:32

    super gratki:)

  • 19dorotka89

    19dorotka89

    4 stycznia 2013, 01:03

    gratuluję! i życzę motywacji do dalszej walki! Twoje śniadanko wygląda bardzo smacznie!:) aż zgłodniałam;)

  • trombabomba

    trombabomba

    4 stycznia 2013, 00:10

    Świetnie! Wszystko naprawdę zmierza w dobrym kierunku :) A jakie smaczne jedzonko :) Powodzenia! Oby tak dalej!

  • zmotywowana123456789

    zmotywowana123456789

    3 stycznia 2013, 23:40

    Gratulacje ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.