Hej, tak jak wyżej w tytule... jakoś nie cieszy mnie dzisiaj nic, mam jakiegoś doła. Nie za wiele dzisiaj zjadłam. Raz, że nadal od wczoraj źle się czuję, boli głowa, zatkane uszy, do tego doszło troszeczkę gardło od przeciągu w pracy... zanikł mi częściowo apetyt... zmusiłam się dzisiaj do 3 bułek przez cały dzień...kilku bakalii i to chyba tyle do tego jakoś smutno mi... pogoda nie rozpieszcza, a co za tym idzie powróciły też wspomnienia mojej byłej "drugiej połowy". Ale nie będę się użalać nad sobą w tym temacie. Zawsze gdy chcę ukoić umysł - pichcę cosik. Staram się w ten sposób zabić czas i niepożądane myśli. Kuchnia to jest to, co lubię
Dlatego dzisiaj po pracy wpadłam i przygotowałam sobie na jutro sałatkę z tuńczyka w wersji light, bez cebuli i majonezu troszkę jajka, kapary, kukurydzy! Jest pyszna! Jutro na śniadanko sobie ją wtranżolę hihihihihi
Dodatkowo z racji parcia na słodkości w ostatnim czasie, zrobiłam dziś także ciasteczka owsiane z czekoladą z przepisu jednej z Vitalijek. Wszystko fajnie, ale nie wyszło tyle ile niby koleżance wychodzi i dwa - delikatnie mi się spód przyjarał, bo za wysoką temperaturkę miałam. Ale tak poza tym - są wspaniałe
Będę sobie je wcinać po 1-2szt. dziennie, są mało kaloryczne wyszło mi ich coś ok. 40szt
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A jutro mam wolne, zatem pobiegnę w końcu na siłownię Już mi za nią tęskno!!!! Ileż można w domu ćwiczyć mając karnet na siłownię??!!
Tak w ogóle to na razie poza ćwiczonkami na rzeźbę, w domku nic więcej nie zrobię wczoraj "zajeździłam" rowerek!!!!! teraz muszę czekać ok. miesiąc na naprawę, jak przyjedzie znajomy, by nie mieć dodatkowych kosztów (zrobi to mam nadzieję za jeden, szczery "uśmiech") Niby trzeba go naoliwić, czy coś w ten deseń Także jestem dobrej myśli.
Z racji, że nie jestem w nastroju, jestem totalnie prawie do niczego nie wykonałam dzisiaj żadnego ćwioczonka, zero ruchu poza dźwiganiem zakupów i drogą z domu do pracy i z pracy do domu... Stania 8 godzinnego nie wliczam od tego mi się żylaki robią i puchną nóżki no ale praca to mus... nic się na razie na to niestety nie poradzi
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Okey, wystarczy mojego narzekania na dzisiaj. Idę spaćki, może jutro będzie lepiej! Przynajmniej mam taką cichą nadzieję! Do jutera!
Dlatego dzisiaj po pracy wpadłam i przygotowałam sobie na jutro sałatkę z tuńczyka w wersji light, bez cebuli i majonezu troszkę jajka, kapary, kukurydzy! Jest pyszna! Jutro na śniadanko sobie ją wtranżolę hihihihihi
Dodatkowo z racji parcia na słodkości w ostatnim czasie, zrobiłam dziś także ciasteczka owsiane z czekoladą z przepisu jednej z Vitalijek. Wszystko fajnie, ale nie wyszło tyle ile niby koleżance wychodzi i dwa - delikatnie mi się spód przyjarał, bo za wysoką temperaturkę miałam. Ale tak poza tym - są wspaniałe
Będę sobie je wcinać po 1-2szt. dziennie, są mało kaloryczne wyszło mi ich coś ok. 40szt
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
A jutro mam wolne, zatem pobiegnę w końcu na siłownię Już mi za nią tęskno!!!! Ileż można w domu ćwiczyć mając karnet na siłownię??!!
Tak w ogóle to na razie poza ćwiczonkami na rzeźbę, w domku nic więcej nie zrobię wczoraj "zajeździłam" rowerek!!!!! teraz muszę czekać ok. miesiąc na naprawę, jak przyjedzie znajomy, by nie mieć dodatkowych kosztów (zrobi to mam nadzieję za jeden, szczery "uśmiech") Niby trzeba go naoliwić, czy coś w ten deseń Także jestem dobrej myśli.
Z racji, że nie jestem w nastroju, jestem totalnie prawie do niczego nie wykonałam dzisiaj żadnego ćwioczonka, zero ruchu poza dźwiganiem zakupów i drogą z domu do pracy i z pracy do domu... Stania 8 godzinnego nie wliczam od tego mi się żylaki robią i puchną nóżki no ale praca to mus... nic się na razie na to niestety nie poradzi
-----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Okey, wystarczy mojego narzekania na dzisiaj. Idę spaćki, może jutro będzie lepiej! Przynajmniej mam taką cichą nadzieję! Do jutera!
mowmikass
6 stycznia 2013, 02:08http://www.youtube.com/watch?v=YX6eoRTaoUc wysyłajcie to swoim znajomym, trzeba uswiadamiac i pootwierac ludzia oczy , jak to mozliwe ze sieroty zyja za 1/4 tego co wiezniowie??.... z góry przepraszam za jakikolwiek spam, ale jest to ważna sprawa ;-)) pozdrawiam
kasiqa22
5 stycznia 2013, 22:53uśmiech i głowa do góry:* jutro już bedzie lepiej:*
endorfina12
5 stycznia 2013, 16:17Dzięki za podpowiedż, właśnie wybieram się po drobne rzeczy do gotowania i przenoszenia żywności:D A zauważyłam wczoraj, że humor mi poprawia jak wracam z pracy i wchodzę do wygodnego łóżka z jagodową herbatą i włączam vitalię a potem czyta kilka str. książki:))) A gotować też lubię, ale dziś już nie zdążę się wysilić a kolejne 3 dni pracuję więc nici z gotowania:) Słatka z tuńczykiem mmmm ii jak te ciasteczka apetycznie wyglądają:D:D Może też zrobię niedługo:))) Zasuwaj na siłownię:D:D Buziaki^^
barchetta17
5 stycznia 2013, 12:14glowa do gory :) Bedzie dobrze, pogoda niestety wczoraj byla brzydka, nie wiem jak jest dzisiaj w PL bo juz na swoich angielskich smieciach zawitalam, u nas pada wiec mozna moj dzien do dolkowatych zaliczyc :P
Seeley
5 stycznia 2013, 11:28Ciastka owsiane to przysmak mojego taty, też je często robił, ale w sumie jadło się dużo więcej niż dwa. Co do jedzonka, na zdjęciu wszystko wygląda apetycznie hehe :) Ja dzisiaj wstałam, tak mnie brzuch boli bo dostałam miesiączkę jestem ciekawa jak mi wyjdą dzisiejsze ćwiczenia :)
ajusek
5 stycznia 2013, 08:29ale ja widzę, że mimo dołka masz sporo optymizmu w sobie i wiary w lepsze jutro - dosłownie i w przenośni :) tak trzymać,:) będzie lepiej. Ale to ostro musiałaś pedałować na tym rowerku:)