dziś miałam cholerny nastrój, aż taki że wróciłam z siłowni nie zrobiwszy wszystkich przewidzianych ćwiczeń.
Nie dałam rady po prostu, olałam to wszystko i wróciłam do domu.... do nic nie robienia... nie miałam na nic po prostu siły i ochoty,,, piszę dziś krótko, tylko co jadłam i zmykam na nockę....
- 100g serka wiejskiego + 2 chlebki wasa z serkiem + kawa - 250 kcal
- jogurt danona 0% - 50 kcal
- sałatka z ananasem i warzywami - 200 kcal
- śledź w sosie pomidorowym 300 kcal
- 3 krążki ryżowe z serkiem i warzywami + kawa - 200 kcal
RAZEM - 1000 KCAL
Pewnie będzie troche więcej, bo podjadłam trochę obiadku od mojej rodzinki, ale naprawdę śladowe ilośći. Na wadze dziś było równo 90,00, zdjełam koszulkę żeby ujrzeć 8 z przodu, ale nie,,,, wagi ani drgneła.. może jutro, mam nadzieje,, pozdrawiam
samugipa83
24 sierpnia 2012, 15:08wiem wiem ze to mało, jednak wiem też że jak zacznę jesć więcej to nie będę chydła, juz wielokrotnie próbowałam, więc taka ilość jest dla mnie wystarczająca żeby przetrwać i nie zejść z głodu, a jojo nie będzie, bo już nigdy nie wrócę do poprzednich nawyków.... mam nadzieję.. Ujrzałam 8 z przodu, co prawda dopiero po wyspaniu się po nocce ale ujrzałąm, 89,5.. paska narazie nie zmieniam, będę to robić co wtorek,
kasiiik123
24 sierpnia 2012, 07:40Ja cały czas podziwiam Cię, ze tak mało jesz:D Ja nie dałabym rady! "8" już na wyciągnięcie ręki... dziś ją zobaczysz na pewno!!!
roogirl
23 sierpnia 2012, 22:31Jedz więcej, 1000kcal to za mało, potem dopada człowieka jojo.