Dzisiaj z racji całego wolnego dnia dałem sobie pospać aż do 12... Na pewno korzystnie wpłynęło to na regenerację :) Po śniadaniu ruszyłem w miasto po zakup długich spodni dresowych, na nadchodzące chłodniejsze dni. udało mi się wyhaczyć całkiem fajne na ciuchach za 15 zł tak więc też nie przepłaciłem.
Po drugim śniadaniu przyrządziłem suple w shakerach, zapakowałem plecak i ruszyłem biegiem na trening. Postanowiłem zmienić trochę tryb treningowy aby się nie przetrenować gdyż przy diecie redukcyjnej regeneracja znacznie zwalnia i męczenie intensywne tych samych partii na każdym treningu może doprowadzić do przetrenowania i kontuzji. Tak więc mój nowy plan opiera się nadal na Full Body tylko z tą różnicą, że na każdym z 3 treningów w tygodniu będę kład większy nacisk na poszczególne partię trenując przy tym inne jednak z niską intensywnością.
Rozłożyłem trening na Full body z naciskiem na :
1. Klatę + ramiona
2. Plecy + biceps
3. Brzuch + triceps
Dzisiaj wykonałem:
- Rozgrzewka 15 minut na skakance + wymachy itd.
- 36 podciągnięć z mieszanym chwytem i szerokością.
- 60 pompek na jednej ręce z podpora na wyprostowaną drugą. (po 30 na jedną rękę)
- 66 pompek z nogami na podwyższeniu (36 wąskim i 30 szerokim rozstawem ramion)
- 30 pompek z nogami położonymi niżej
- 24 pompki stojąc na rękach z nogami opartymi o ścianę dla stabilizacji
- 20 wjazdów
- 30 przyciągnięć na biceps
- 16 mostków
- 24 wyprostów ze skłonu w pozycji leżącej (dolna część pleców)
- 30 wzniosów nóg
- 20 minut rozciągania po treningu
Po treningu wymęczonym strasznie, klatka i ramiona dają o sobie znać szczególnie :)
Kiedy patrzę w lustro widzę już pierwsze efekty... mięśnie brzucha zaczynają się pokazywać, niektóre mięśnie (szczególnie plecy) wydają się bardziej zaokrąglać i poszerzać... Wydaje mi się też, że rysy twarzy się trochę zaostrzyły i szczęka nabrała stała się bardziej kanciasta niż wcześniej :) Napędza mnie to jeszcze bardziej, bo jak wiadomo nie ma większego motywatora niż efekty widziane gołym okiem^^ Dzisiaj znajomi ciągną mnie na pizze i wspólne oglądanie meczu... Pójdę ale zamiast pizzy zamówię zapewne jakąś sałatkę i cole light jak jakaś baba(bez obrazy oczywiście) :D
Gdy zakończę 2 tydzień wrzucę jakieś zdjęcia do porównania :)
pchelka3
8 września 2015, 09:53Weź wegetariańską pizze ;). Pizza rządzi. Kocham Pizze.
Sadpotato
8 września 2015, 14:33Wegetariańska czy nie to głównie mąka i ser... raczej słaby wybór przy redukcji ;p A pizze też kocham, z resztą sam robię świetną i mnie to boli ;p
pchelka3
8 września 2015, 16:16Weź cienkie ciasto ;p , i poproś o połowę sera, nie umrzesz od tego że raz na jakiś czas zjesz pizze, bez mięsa obniżysz kaloryczność , nie można sobie wszystkiego odmawiać ;). Ja tam zamawiam zwykle pizze bez sera-miny znajomych-bezcenne ;). Mi też wychodzi bardzo dobra pizza, mój facet uwielbia jak dla niego gotuje ;). Mój główny problem nie jeść tego co sama ugotuję ;).
Sadpotato
8 września 2015, 16:21Puki co miałem nawet wyrzuty sumienia o ta sałatkę która zamówiłem bo za dużo w niej było sosów jakiś i ogólnie porcja za duża, więc wole nie myslec co by było jakbym zjadł pizze :D
pchelka3
8 września 2015, 17:13Ja proszę o sałatkę bez sosu ,albo żeby sos dali mi osobno ;), wtedy sama decyduję o ilości ;), bo nie lubię jak mi wszystko pływa.
Sadpotato
8 września 2015, 19:30Nigdy wcześniej nie zamawiałem żadnej sałatki to nie wiedziałem czego się spodziewać :<
pchelka3
8 września 2015, 22:33W sałatkach w knajpach zawsze jest dużo sosów, ;) Zawsze. Jak by chcieli cię zrobić w ch*ja ;), że sałatka jest nie zdrowa.
zmotywowana8395
8 września 2015, 09:12Wszystkie wpisy przeczytałam :) Lektura na poranek nieziemska, ale jaka motywacyjna :D
Sadpotato
8 września 2015, 14:37no kilka wpisów się już uzbierało, ale jeśli kogoś to motywuje to było warto :)
karaluszyca
8 września 2015, 01:18kiedy czytam o tych pompkach to moja wyobraźnia tego nie ogarnia :D Na jednej ręce??? No dobra, widziałam na filmach :D ale stojąc na rękach z nogami opartymi o ścianę ??? Ty wiesz ile mi zajęło poukładanie sobie w głowie, co Ty tam robisz? :D najpierw sobie pomyślałam, ze stojąc pompujesz do ściany...ale, przeczytałam raz jeszcze "na rękach" i cholera jeszcze raz przeczytałam, aż sobie uświadomiłam co Ty tam wyprawiasz. I powiem Ci, że podziwiam (i tym razem nie po babsku hahaha) tylko po prostu jesteś niesamowity. :) A rysy twarzy, jak to mówią ładnemu we wszystkim ładnie :D
Sadpotato
8 września 2015, 14:36no na rękach, szczerze mówiąc sam jestem zdziwiony, że jestem w stanie wykonywać to ćwiczenie :p Może kiedyś nakręcę jakiś film z treningu i wrzucę tutaj, ale to jak trochę się bardziej wyrobie ;p
karaluszyca
8 września 2015, 16:45UUuuu kochany miałbyś oglądalność lepszą niż mecz z Niemcami :D A na poważnie- szczerze i naprawdę będąc w szoku, podziwiam za siłę i sprawność :)
Blairann
7 września 2015, 23:42Ja zmęczyłam się czytając o Twoim treningu.... :)
Sadpotato
7 września 2015, 23:59Całość zajęła 2,5 h więc się trochę zmachałem ^^
Blairann
8 września 2015, 00:02O matulu! Ja dziś 2h sprzątałam mieszkanie. Nawet podłogi myłam na kolanach. Liczy się jako trening? :)
Sadpotato
8 września 2015, 00:05Hah to zależy jak szybko machałaś ścierką :D
Blairann
8 września 2015, 00:11ooo stary. bardzo szybko bo spieszyłam się na Top Model :)
Sadpotato
8 września 2015, 14:38No to sobie dolicz do treningu, chociaż nie wiem czy to się kwalifikuje pod aerobik czy cardio :D
agulinek23
7 września 2015, 20:16Wow :) podziwiam za samo zaparcie ! ;) tak czytam co robiłeś i też muszę zacząć się ruszać , a co ! ;))
Sadpotato
7 września 2015, 23:50Przy odchudzaniu ruch jest tak samo ważny jak dieta :) bez odpowiedniego szkieletu mięśniowego to nawet szczupła dziewczyna wygląda jak flak, tak więc do roboty :)