Dawno mnie nie było. Prawie dwa tygodnie. Czy coś się zmieniło u mnie ? hmmm no nie chudnę , nie ćwiczę , diety nie ma, czekoladę wpierdzielam jak szalona , znowu mam grypę, "śpię na walizkach " jestem w trakcie przeprowadzki.
Jednym słowem kijowo. 24 lutego na wadze ma być 71 kg ale nie będzie bo w te kilka dni nie nadrobię straconego czasu.
Ciężko mi się jakoś ogarnąć bo za 2 tyg stuknie mi 29 lat a ja się tułam po wynajmowanych mieszkaniach , jestem sama i jakoś mnie to dobiło. Pewnie dlatego tyle milczałam. Musiałam się nad sobą poużalać.
Co jeszcze.... na nowym mieszkaniu już będę mogła wreszcie zapisać się na to zasrane prawko.
Szukałam jakiegoś fitnessu ale ceny to jakaś marna komedia. Będę dalej praktykować dywanówki.
Z dietą mi nie idzie , dlatego trzasnęłam sobie monotonię i rygor w żywieniu. Wejdzie mi w nawyk i już. Na śniadania będę jeść płatki z mlekiem albo owsiankę z owocami i jogurtem, II śniadanie to kanapka i owoc, Obiad: ryż/ kasza /gotowane ziemniaki + warzywa + mięso/ryba + herbata ziołowa, Podwieczorek: jogurt albo galaretka owocowa , Kolacja : serek wiejski, warzywa . Tadam . Schemat jest. Do tego ćwiczenia 2 razy dziennie . Koniec kropka.
Żadnych wymówek. Mamy prawie marzec a ja dalej jestem gruba i sflaczała !
Miłego dnia kochane .
paczektoffi
18 lutego 2015, 20:13Takie schematy są bardzo przydatne :) 3mam kciuki.
ksara572
18 lutego 2015, 19:54Założe się że te 29 urodziny przynoszą takie spustoszenie w głowie... Trzeba się postarać wrócić do dobrego.