Witajcie:)
no i znowu mnie troche nie bylo. Tzn czytam Was na biezaco, ale weny nie mialam, zeby cos skrobnac.
Rok 2020 na pewno nie bedzie nalezal do czolowki w moim osobistym rankingu. Pomijam wirusa i wszystko co z nim zwiazane. Na poczatku lutego zdiagnozowali u mojej mamy raka. Zmiazdzylo mnie to. Kilka tygodniu zajelo mi dojscie do siebie i w miare normalne funkcjonowanie. Rokowania sa na szczescie bardzo dobre, mama juz jest w polowie terapi,ale.. czemu ona? Nigdy tego nie zrozumiem. Zycie jes tak cholernie niesprawiedliwe. Mama jest bardzo dzielna i od poczatku bojowo nastawiona do walki. I bardzo dobrze, to nie jest jeszcze jej czas i dlugo nie bedzie. Po pierwszej zalamce i totalnym bezsensie istnienia dzis jest juz dobrze. Wiem, ze mama da rade. Po prostu to wiem.
W marcu wrocilam do biegania. Po polmaratonie i mojej kondycji zycia pozostaly tylko wspomnienia ;) Postanowilam wrocic do formy. Przez wirusa zostaly odwolane wszystkie biegi, moja grupa w ktorej zawsze biegalam tez zostala zawieszona. Moj kolega z pracy (z ktorym bieglam polmaraton) zaproponowal, ze bedziemy 2-3 razy w tyg biegac razem po pracy. Idealny pomysl :) jakby nie bylo i tak spedzamy caly dzien w pracy razem, wiec biegac tez mozna. Tym bardziej, ze ufam moim wspolpracownikom co do bycia ostroznym w czasie pandemii.
No i tak juz biegamy prawie 2 miesiace :) wrocilam do formy, a nawet jestem teraz jeszcze lepsza. Biegamy po lesie (kocham las), co chwile gorki, pagorki, podbiegi, zbiegi. Na poczatku myslalam,ze wyzione ducha,ale teraz biegam po lesie niczym sarna a najlepsze jest to, ze ten las pachnie polskim lasem.
Nasz kotek Luna ma sie bardzo dobrze. Jest juz wysterylizowana, odkoltuniona :) nie wyobrazam sobie juz nas bez niej :)
Moj mini ogrodek na balkonie tez juz nabiera barw Kilka petunii i dwa pomidory juz siedza w ziemi.
Wagowo bywalo roznie, ale obecnie dobilam do swojego paska, czyli okolo 74 kg. Nie pogniewam sie, jak jeszcze z 2 kg poleci :)
Pozdrowionka!
sachel
14 maja 2020, 08:02Zyczę zdrowia dla mamy, a siły i cierpliwości dla Was. Dobrze, ze wróciłaś do biegania, to masz odskocznię :)
Alladynaa
28 kwietnia 2020, 12:14Ależ on piękny i niezłą ma miejscowkę wśród przypraw
kaba2000
28 kwietnia 2020, 11:06Piękny kot.A Ty szczuplutka.Zdrowka dla mamy;)
Monika123kg
27 kwietnia 2020, 22:15Mocno przytulam i życzę zdrówka dla mamy oraz dużo sił dla całej rodziny :) Wiem często człowiek zadaje sobie pytanie " Dlaczego ja ? Dlaczego my ? " ... Przestałam już siebie o to pytać kiedy przychodzą złe momenty w mojej czy męża rodzinie ..Te pytanie przemieniam sobie na inne "A dlaczego nie ? Tak musiało być ...Wszystko się poukłada .A kociak - słodziak :)
rudyrydz1
28 kwietnia 2020, 08:39dziekuje! <3 tak jak mowisz, wszystko sie pouklada,a po takich przezyciach czlowiek od razu inaczej patrzy na zycie i cieszy sie kazda drobnostka :)
aga2525
27 kwietnia 2020, 19:40Śliczny kotek:)
rudyrydz1
28 kwietnia 2020, 08:43dziekuje!
Ajcila2106
27 kwietnia 2020, 19:32Masz co robić, o kogo się martwić, masz pasję...to na wszystko czasu nie może wystarczyć;) Zdrówka dla mamy...niech pokona dziada, tak żeby już jej nie nachodził...Kicia piękna a Ty szczuplutka:) Biegaj dalej...a meta ucieka...;)
rudyrydz1
28 kwietnia 2020, 09:15dziekuje! :* dziad juz dostaje po tylku, jeszcze troche i pozegnamy go na dobre:)
Ajcila2106
28 kwietnia 2020, 12:27I za to wypiję...kawkę;)
annna1978
27 kwietnia 2020, 19:02Ale kociak😊😊😊fajne z Was dziewczyny 😊
rudyrydz1
28 kwietnia 2020, 09:16<3
KochamSiebie2020
27 kwietnia 2020, 16:40Piekna jest. :* Jaka to rasa? Nie ma plaskiego pyszczka jak pers.
rudyrydz1
28 kwietnia 2020, 09:16a to wlasnie pers ale z nosem :) sa dwie odmiany persow :)
kklaudia1882
27 kwietnia 2020, 16:00Dużo zdrówka dla mamy przede wszystkim. Jej, jaki piękny kot 😍
rudyrydz1
28 kwietnia 2020, 09:16dziekuje bardzo! <3
HannaJones
27 kwietnia 2020, 15:44Życzę dużo zdrowia dla mamy. To prawda- życie jest bardzo niesprawiedliwe
nuta
27 kwietnia 2020, 15:42Kotel przecudny, najlepsze Co moze byc na izolacje tó kot.
aknaanna
27 kwietnia 2020, 15:09Piękny kot!
.polinka
27 kwietnia 2020, 14:17Skąd taka fajna posciel na łóżku? :) kotek też niczego sobie ;)
rudyrydz1
27 kwietnia 2020, 14:33z tchibo :) uwielbiam ja :D
WracamDoFormy2020
27 kwietnia 2020, 13:48piękny kot i balkon! :) miło się ciebie czyta. fajnie, że postanowiłaś wrócić do formy i biegać. zawsze podziwiałam biegaczy, dla mnie to nie do przeskoczenia - zadyszka, ból biustu, pleców, kostek. :D nienawidze tego... ale szacun, bo wiem, że to wymagające :D bardzo fajna ta biała przyprawa w szafce :D jeśłi chodzi o mamę... moja mama też ma raka. na szczęście obecnie w remisji. wierzę, że Twoja mamuśka też sobie poradzi. Dużo zdrówka dla niej! buziaki
rudyrydz1
27 kwietnia 2020, 14:32dziekuje! oj gdyby mi ktos jakies 10 lat temu powiedzial, ze bede biegac... wysmialabym. a teraz nie ma nic lepszego!:D duzo zdrowka dla Twojej mamy rowniez! pozdrowionka:)
serce.justyna
27 kwietnia 2020, 13:47Jaki piękny kotek :) widzę że wiosna u ciebie na balkonie w pełni :)
rudyrydz1
27 kwietnia 2020, 14:31dziekuje:) kocham wiosne! :)
serce.justyna
4 maja 2020, 13:05Ja też i wiosnę i lato :) najbardziej to lato