Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
i po świętach


Efekty widać? I to jak! stanęłam dzisiaj przed lustrem i aż sama się siebie przestraszyłam! Włosy w nieładzie, dres, podkrążone oczy i odstający brzuch!

Obraz nędzy i rozpaczy!

Jutro rano pobudka o 7 i bieganie. NA PEWNO ! Nie ma zmiłuj, kilogramy same nie znikną (a raczej centymetry). 

Dodatkową motywacje daje mój zakład z moim facetem. Mam miesiąc żeby było widać jakieś efekty "odchudzania".

Postanowienia?

  • ćwiczenia
  • zdrowe odżywianie (duuuużo warzyw które kocham)
  • nauka

I to chyba tyle. Mam nadzieje że się uda! MUSI!

POZDRAWIAM :*

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.