Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Avon


Dzień pod znakiem Avonu
Zapisałam się do Avonu, stwierdziłam co mam płacić dla konsultantki jak sama mogę nią być i zaoszczędzić. A dwa nie mam koleżanki, która jest konsultantką. Chociaż dzisiaj byłam prawie cały dzień na mieście, to w miarę poradziłam sobie z trzymaniem diety. Obiad zjadłam w restauracji, w której płaci się za wagę jedzenia, i tak wziełam kawałek łososia i warzywa. Zapłaciłam 10 zł a jak najadłam się. Tyle że  nie poćwiczyłam, ale byłam na dłuższym spacerze, więc jest to jakaś rekompesata. Zwłaszcza, że wczoraj bardzo cierpiałam, miałam zapalenie spojówek, Dzisiaj jest w miarę normalnie. Tylko, że nie zrobiłam zakupów w biedronce. Staram się robić je zawsze w piątek. Bardzo ograniczam chodzenie do sklepów spożywczych. Raz żeby nie wydawać pieniędzy a dwa nie kusi. A kupiłam sobie i dla męża po niebieskim talerzyku. Podobno mniej jada się na takim, zobaczymy po paru dniach czy rzeczywiście mniej. 
  • rozeta999

    rozeta999

    24 lutego 2013, 20:00

    Za darmo można odbierać paczki w siedzibie Avon, więc kosztów nie ma. Ale wiadomo, że nie każdy ma tak komfortowo, że punkt odbioru jest blisko jego. Wiem, że w Oriflame płaci się za odbiór, i takie tam, no mało jest to korzystne.

  • Valkyrja

    Valkyrja

    24 lutego 2013, 19:10

    Jeśli używasz wielu kosmetyków Avon i kupujesz je regularnie, to faktycznie lepiej samemu zostać konsultantką niż płacić prowizje. Ja sporadycznie zamawiam wodę toaletową "Moon" lub "Sun" z Oriflame, ale jest to tak rzadko że nie opłacałoby mi się bycie konsultantką i płacenie za wysyłkę 1 rzeczy 20 zł. Co do talerzyka to nie wiem czy kolor ma znaczenie, ale czytałam kiedyś że podobno warto jeść sztućcami możliwie jak najmniejszej wielkości (bo to daje wrażenie że porcja jedzenia jest duża oraz je się wolniej, więc człowiek szybciej czuje sie syty).

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.