Przygotowałam taki piękny wpis i co? I nacisnęłam nie to co trzeba
Mój narzeczony dziś zaczął mnie uświadamiać, że nie powinno się ćwiczyć codziennie, ponieważ mięśnie muszą odpocząć i "dotlenić" się. Ale czy one nie dotleniają się właśnie przy ćwiczeniach??? Coś mu wierzyć nie chcę...
dziś zjadłam na śniadanie serek danio z siemieniem lnianym + banan =
przekąski to ogórki kiszone ok.20kcal, pół pomarańcza 45 kcal i odrobinę orzeszków ziemnych (niesolone i niesmażone) - dlaczego one są tak kaloryczne??? i nie wiem czy wierzyć w to, że nie tuczą: http://zdrowie.gazeta.pl/Zdrowie/1,101460,12423962,Orzeszki_ziemne___przegryzka_pelna_zdrowia_.html
właśnie skończyłam gotować zupkę marchewkową z tego przepisu http://smoczyowoc.blogspot.com/2012/01/zupa-marchewkowa.html
zmodyfikowałam ilość oleju (u mnie 1 łyżka oliwy), a imbir miałam akurat w proszku. Dodatkowo dodałam trochę serka topionego. Tak się prezentuje zupka a jedna porcja to tylko 170 kcal:
Podliczając: 260+20+45+50+10+170+(kolacja-sałatka z kiełkami)190=745 o... mało! Więc zjem coś jeszcze aby dobić do 1200 hi hi i nawet wiem co... ORZESZKI!!!
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
majukaju
12 stycznia 2014, 21:52Wpisz w google p90x, ten uśmiechnięty i wysportowany facet to Tony:) miłej nauki
majukaju
12 stycznia 2014, 20:38Surówka kupna, buraczki domowe - od babci:) A to że u mnie w pracy jest nie hao to ja wiem doskonale, niestety czasy taki a nie inne, nie ma co liczyć, że uda mi się znaleźć coś lepszego, a żyć z czegoś trzeba.... i nie wiem co bym musiała robić w weekend żeby było gorzej niż w pracy:p
truskawka1988
12 stycznia 2014, 17:00orzeszki!!! narobiłaś mi apetytu!
majukaju
12 stycznia 2014, 16:15Ten Twój narzeczony to ma troszkę racji, ale chodzi bardziej o to, żeby codziennie nie ćwiczyć tych samych partii ciała, np. brzuch co drugi dzień, dwa razy w tyg - nogi, dwa razy ramiona, klatka i plecy, a reszta cardio, ot taki przyklad:) Ps zupka wygląda bardzo smakowicie:)
naughtynati
12 stycznia 2014, 16:09hmm nigdy nie jadłam takiej zupy. smaczna?
angelisia69
12 stycznia 2014, 15:50Powinno sie robic dzien na regeneracje miesni,nawet jak nie cwiczysz silowo.Zupka z marchwi mniam wczoraj jadlam krem marchwiowo-kalafiorowy.