Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
czwarty nic nie warty...


dziś dzień czwarty mojego odchudzania, przyznam, że trochę nawaliłam z ćwiczeniami, ale obiecuję poprawę... Po prostu mam ciężki okres w życiu, wszystko na głowie... no i jak to piszę to od razu słyszę głos w głowie: "tak tak.. każda wymówka jest dobra".

Co ja dziś zjadłam:

śniadanie: tortilla z 1 jajka, 2 grubsze plastry wędliny, korniszon + herbata z miodem i cytryną 400 kcal

powiedzmy
II śniadanie: kawa z mlekiem 0,5% i cukrem trzcinowym 50kcal

obiad: pierś z kurczaka na parze i 5 korniszonków+zielona herbatka 250 kcal

kolacja: pierś z kurczaka (została z obiadu jeszcze jedna) odsmażona 240kcal, do tego serek Tutti (210kcal)

Łącznie około: 1200 kcal

teraz nic nie zjem do jutra. Wczoraj mały grzech: orzeszki ziemne smażone z solą (chciałam prażone b/s ale nie było) W sumie wolę wsunąć orzeszki niż chipsy...


jak zmusić się do ćwiczeń??? Mam chyba jakiś stan depresyjny i przez to nie mogę się zmobilizować...

dlaczego życie nie może być łatwe, przyjemne i proste?

  • poczatkujacaMagda

    poczatkujacaMagda

    14 stycznia 2014, 22:55

    U mnie motywacje do ćwiczeń zależy też od cyklu miesięcznego najwiecej energi przed i po owulacji wtedy naprawde chce mi się ćwiczyć biegać najgorzej jest po i przed miesiaczką wtedy nic mi się nie chce. Bardzo motywują mnie zdjęcia metamorfoz, sama sobie zrobiłam takie przed za za jakieś 3 tyg zrobie no miesiacu i ocenie zmiany :)

  • EspumaMaritima

    EspumaMaritima

    10 stycznia 2014, 16:22

    Mam podobny problem :) jakoś dietkę wprowadziłam, ale zad jak siedział tak siedzi Powodzenia wierzę że dasz radę!

  • Caandyy

    Caandyy

    10 stycznia 2014, 00:54

    Do ćwiczeń nie możesz się zmuszać bo się szybko zniechęcisz:) Musisz poczuć, że sprawia Co to przyjemność :)

  • naughtynati

    naughtynati

    9 stycznia 2014, 22:39

    głowa do gory, jutro będzie lepiej! :))

  • truskawka1988

    truskawka1988

    9 stycznia 2014, 22:17

    a najlepsze że jak człowiek sobie uświadomi że zamiast siedzieć tu przed kompem i narzekać już byś miała pare ćwiczonek za sobą, wiem że czasami jest ciężko a jak się zbiegnie jeszcze kilka spraw na raz to zwykle ćwiczenia i inne tego typu sprawy schodzą na dalszy tor. Jutro będzie lepiej, wierz w to a tak będzie:)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.