Miałam dziś naprawdę dziwny sen.
Śniło mi się, że śpię... i budzę się ze snu, leżąc w łóżku w domu moich dziadków. W pokoju obok umiera (?) moja babcia. Dziwne, chociaż w sumie nie tak bardzo, zważywszy na jej wiek. Nie pasowało mi to, więc się obudziłam... obudziłam w śnie. Dalszą częścią snu było to, że leżałam w łóżku w swoim dawnym pokoju. Czułam obecność kogoś obok.
W pewnej chwili do pokoju wszedł chłopak... Brunet, dłuższe kręcone włosy, bardzo ciemne oczy. Poprosiłam by podszedł bliżej, usiadł na łóżku i porozmawiał ze mną. Nie wiem czemu, ale mówiłam do niego "Kazek" (?!?!). On do mnie "nie chcesz, bym to zrobił Isia (?!). Jak podszedł bliżej poczułam strach, taki bardzo, bardzo, bardzo intensywny. Jak nigdy dotąd... Zaczęłam krzyczeć, czułam też taki nacisk na klatkę piersiową jak przy paraliżu sennym. I obudzilam się, tym razem już wiedząc, że jestem we własnym łóżku, we własnej sypialni.
I coś/ktoś złapało mnie za stopę. Jak wtedy, gdy mój kot poluje na nią - w sypialni kociątka nie było, ponieważ ma zakaz wchodzenia do tego pokoju, zawsze jest zamykany przed nim. Zaczęłam krzyczeń, jak poczułam ten ból... I wtedy obudziłam się, cała zlana potem, zdenerwowana..
Słaby ten sen :-)
roweLova
16 lutego 2018, 11:25O ja... aż mi dreszcze przeszły po przeczytaniu a mnie raczej nie łatwo przestraszyć. No chyba, że w ciemnym lesie :-)
tara55
30 grudnia 2017, 21:51A ja pomyślałam o Babci. A może ona Ciebie potrzebuje i chce Twoich odwiedzin , bądź telefonu.? Jeśli to możliwe to nawiąż z nią jak najszybszy kontakt.Wszystkiego najlepszego i wiele radości na codzień.:-)
jarzywo
29 grudnia 2017, 17:57Miałam kiedyś sny w podobnym tonie. To był czas, kiedy było nerwowo wokół mnie i czułam dużą presję otoczenia. Może podświadomie chcesz się obudzić w lepszej rzeczywistości, gdzie się nie będziesz bać..? A może to tylko moje przypuszczenia :) Nie bój się - to w gruncie rzeczy bardzo ładny sen :)