Przyznałam się mojej matce ile ważę. Może to śmieszne, ale to przez nią i ojca wpadłam w problemy z jedzeniem te ponad 20 lat temu. Podświadomość mówiła mi, żeby się wygadac, bo może to mnie zmotywuje. Na razie jest dobrze. Czekam na wizytę u lekarza prowadzącego (choruję przewlekle), żeby zmienił mi leki. Jak nie to podziękuję mu. Niestety, uniemożliwiają wręcz chudniecie plus powodują tycie i zaburzenia metaboliczne. Po rozmowie z matką stwierdziłyśmy, żeby koniecznie zmienić te leki, bo sprawa jest poważna. Mam propozycje brania też ozempicu czy mysimby, ale wiem, że po zmianie stałych leków na te z mniejszą listą skutków ubocznych dam radę schudnąć sama.
Do czego to doszło, żeby być tak grubą, że proponują cudowne środki na schudnięcie lub operację.
Dam radę sama. Jak za każdym razem dawałam. Zawsze.
kasiaa.kasiaa
4 maja 2025, 15:48Powodzenia 💪
ruda.lisiczka
3 maja 2025, 14:55Miło czytać, że masz motywację,aby spróbować schudnąć samodzielnie. Też mam doświadczenie z przytyciem po lekach. No niestety można jeść wtedy mało czy tam tyle samo co zawsze ale z kolei tłuszcz się bardziej odkłada. Mi po odstawieniu leków było łatwiej schudnąć. Udało się zejść do prawidłowej masy ciała, chociaż walczę jeszcze o troszkę mniejszą jeszcze wagę. Pozdrawiam i powodzenia!
Rhiannonx
3 maja 2025, 15:12Ja na dodatek miałam w grudniu unieruchomioną nogę plus te leki dały w miesiąc +10 kg :( Nie dziękuję, żeby nie zapeszyć!
ognik1958
3 maja 2025, 13:42Dasz radę...tylko trza to....sposobem ja zwaliłem 50 -dziesiątkę i już po...waga stoi na 74 kg przy wzroście 178 cm i to...poprzez wyznaczone sobie 5 kryteriów uff czego po zwałce i tobie życzę😀
Rhiannonx
3 maja 2025, 13:47Dziękuję i gratuluję osiągnięcia celu :)