No wiec po tyg waga pokazala -1kg, wiec nie najgorzej biorąc pod uwagę ze w sob. miałam panieński przyjaciółki i było drinkusiowo ;)
Upal na dworze sprzyja nie podjadaniu bo człowiek i tak się rozplywa, więc bardzo przypasowaly mi śniadania w formie smoothie :)
aktywnosc fizyczna tez wpada bo Synus ledwo skonczyl 10miesiecy zaczął chodzic, a po tyg chodzenia wlasnien zaczyna nam hmm biegac (kolejna zasluga starszej siostry :D )
ten tydz powinien byc latwy do utrzymania diety, gorzej bedzie w nast sobote na weselu :p
Miłego tygodnia!
Gosia288
11 czerwca 2019, 20:08Brawo i już kilo masz za sobą. :) Gratuluję
renaku
12 czerwca 2019, 19:17Dzieki :) malymi kroczkami do przodu (a raczej do tylu, w dol ;) )
jarzebinowa.
11 czerwca 2019, 10:01Przy takiej wadze jak masz szeroką historię odchudzania, na początku zawsze leci wolno lub nic. Potem mega szybko i znowu zwalnia. Organizm myśli, że to przejściowe i korzysta z zapasów zanim zacznie chudnąć. Przerabiałam to wiele razy. Nie ma co się martwić :D
renaku
12 czerwca 2019, 19:18Przerabialam to :) dlatego ciesze sie nawet z malych sukcesow