Do tego wpisu natchnęło mnie usłyszane dziś w pracy zdanie "Jest Pani zbyt seksowna do tej pracy, bo zamiast na szkoleniu skupiam się na Pani". I nie byłoby w tym nic złego (bo przecież same plusy; podniesiona samoocena, uśmiech na twarzy choć dzień był bardzo irytujący i męczący) gdyby nie to, że mam dość odpowiedzialną pracę i właśnie od tych szkoleń zależy zdrowie, a czasem i nawet życie ludzi.
Ale przejdźmy do sedna; KAŻDA Z WAS JEST PIĘKNA! Wiadomo, są gusta i guściki. Piękno to pojęcie względne. Każdy lubi co innego. Ale jeśli Wy same, będziecie uważać się za piękne i przesiąkniecie tą myślą, to cały świat tak na Was spojrzy. Grunt to znaleźć dobry punkt zaczepienia- jakąś rzecz, którą najbardziej w sobie lubicie. Mogą to być usta, oczy, piersi, pośladki, nogi, wybór jest spory. I właśnie tą część eksponować najbardziej- pokazywać światu z czego najbardziej jesteście dumne i dobrać do tego obwódkę z reszty swojego ciała. Pamiętajcie, nikt nie jest idealny (poza tym, ideały są nudne ;-) ). Każda z nas ma jakieś kompleksy- mniejsze czy większe. Ale tak samo każda z nas, ma powody by czymś móc się pochwalić. Piękno, to głównie sposób myślenia o sobie samej.
Bilans: -700kcal
Posiłki:1500kcal
Spalone(rower, bieganie, ćwiczenia):2200kcal
Wczorajszy bilans: -150kcal
Posiłki:1500kcal
Spalone:1650kcal