Niby jeszcze tylko 7 dni a jednak aż 7 dni zostało do wyjazdu do Polski..
Strasznie się cieszę i mam nadzieje, że osiągnę mój wymarzony cel przed wyjazdem :) a jak mi się marzy już 7 z przodu.. ale na nią pewnie jeszcze sporo poczekam..
Zastanawiam się jednak jak ja ogarnę to całe jedzenie..
w moim domu i męża domu wszyscy jedzą normalnie. Teściowa nie uznaje dietetycznych dań.. Podstawą do każdego obiadu są ziemniaki.. smażone mięso itp..
Jeśli jest zupa to najczęściej zabielana.. ehh
Myślę jak to wszystko zrobić, aby nie przytyć a z drugiej strony nie urazić nikogo tym, że nie chcę czegoś jeść.
Nie nastawiam się, że waga w polsce będzie spadała jednak nie chcę aby ona rosła.. Nie po to człowiek tyle poświęca aby się później najeść tłustych kotletów.. itp..
Zakupy już prawie wszystkie zrobione.. w piątek wielkie pranie, w niedziele prasowanie a od poniedziałku wieczorem zacznę pakowanie, bo przy naszym tempie zdążę do środy :)
Zostały mi jeszcze do skończenia zaproszenia na urodziny mojej córki.. Jutro chcę je wysłać.. Jak skończę to Wam wkleję moje wypociny..
Jeszcze jedna wielka prośba do Was które piszecie mi na prv.. żebym zdradziła sekrety mojej diety itp..
Przepraszam, że nie odpisuję na te wiadomości ale wszystko jest w moim pamiętniku..Nie wynika to z mojego lenistwa bo chętnie Wam bym każdej z osobna pisała co i jak, ale po prostu nie mam czasu.. oto link do konkretnego dnia w którym jest wszystko napisane..
http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/w_id/8065202
Strasznie się cieszę i mam nadzieje, że osiągnę mój wymarzony cel przed wyjazdem :) a jak mi się marzy już 7 z przodu.. ale na nią pewnie jeszcze sporo poczekam..
Zastanawiam się jednak jak ja ogarnę to całe jedzenie..
w moim domu i męża domu wszyscy jedzą normalnie. Teściowa nie uznaje dietetycznych dań.. Podstawą do każdego obiadu są ziemniaki.. smażone mięso itp..
Jeśli jest zupa to najczęściej zabielana.. ehh
Myślę jak to wszystko zrobić, aby nie przytyć a z drugiej strony nie urazić nikogo tym, że nie chcę czegoś jeść.
Nie nastawiam się, że waga w polsce będzie spadała jednak nie chcę aby ona rosła.. Nie po to człowiek tyle poświęca aby się później najeść tłustych kotletów.. itp..
Zakupy już prawie wszystkie zrobione.. w piątek wielkie pranie, w niedziele prasowanie a od poniedziałku wieczorem zacznę pakowanie, bo przy naszym tempie zdążę do środy :)
Zostały mi jeszcze do skończenia zaproszenia na urodziny mojej córki.. Jutro chcę je wysłać.. Jak skończę to Wam wkleję moje wypociny..
Jeszcze jedna wielka prośba do Was które piszecie mi na prv.. żebym zdradziła sekrety mojej diety itp..
Przepraszam, że nie odpisuję na te wiadomości ale wszystko jest w moim pamiętniku..Nie wynika to z mojego lenistwa bo chętnie Wam bym każdej z osobna pisała co i jak, ale po prostu nie mam czasu.. oto link do konkretnego dnia w którym jest wszystko napisane..
http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/odchudzanie/w_id/8065202
Ela1982
11 kwietnia 2013, 11:43Porozmawiaj z teściową tak od serca. Może i będziesz musiała jeśc to co inni, ale może np. kolację Ci odpuści, a na objad będziesz mogła zjeśc trochę mniej niż inni? Jesli to mądra kobieta, to może zrozumie... oczywiście wiem, że to różnie bywa i na ogół ludzie nie chcą tego przyjąc do wiadomości, że ktoś ma jakieś "ale". Niestety.
blakin
10 kwietnia 2013, 23:29Fajnie, że masz do czego odliczać te dni - człowiek się tak pozytywnie wtedy nakręca, że co COŚ będzie już niedługo:) ... To mi uzmysłowiło, że i ja za 2 tygodnie też będę pakowała rodzinkę na mały wyjazd --- faaajnie:)
zmianadzislepszejutro
10 kwietnia 2013, 23:14Pewnie jak Cię zobaczą to będą zachwyceni :) No a rozumiem Twój dylemat - jak to zrobić żeby nikogo nie urazić - dużo surówek, trochę ziemniaków, a tłustych kotletów jednak bym nie ruszała :) szkoda potem wyrzutów sumienia :)
MilkaG
10 kwietnia 2013, 19:29Aby nie urazić jedz to co wszyscy ale w małych porcjach, za to dużo nakładaj sobie surówek, sałatek, warzyw. Ja mam taki układ że śniadania i kolacje zawsze robię sobie sama, a i deser często robię.
ccaroline
10 kwietnia 2013, 19:27Może pozwól se na jakąś małą porcję? albo zrezygnuj z mięcha i ziemniaczki z suróweczką, nie wiem co doradzić ale rodzina powinna zrozumieć. Pozdrowka
zuz.pan
10 kwietnia 2013, 19:10Powiedz wprost, że zrezygnowałaś z ziemniaków, wszelkiego typu smażonych itp. nie patrz na innych, po co masz pozniej wracac z depresją, że przytyłas i wgl.
madagascar33
10 kwietnia 2013, 18:39Ciesz sie wyjazdem, z dietka dasz rade, mniejsze porcje i bez ziemniakow :)
Madzia26130
10 kwietnia 2013, 17:56rób sobie osobne posiłki :)
chubbyann
10 kwietnia 2013, 17:36Jedz mniejsze ilości, zrezygnuj z ziemniaków, powiedz, że chcesz zgubić co nie co, na pewno zrozumieją :) Widzę, że Ty pakujesz się tak ja ja - przez kilka dni, ja do tego najpierw przez tydzień robie listę, żeby niczego nie zapomnieć :)
Hexanka
10 kwietnia 2013, 17:05dasz rade,moza jesc nawet i to tylko mnejsze ilosci zachowujac przekaski pomiedzy oraz stale odstepy czasu miedzy posilkami-ja wierze ze dasz rade i jeszcze nam schudniesz pieknie....pozdrawiam
aa5iek
10 kwietnia 2013, 16:58Nooo Kochana... Dużo pokus Cię czeka. Życzę wytrwałości i stanowczości ;-)
FrankieStein
10 kwietnia 2013, 16:37możesz zrobić tak jak ja na święta, tzn. zrezygnowałam z pieczywa i ziemniaków. A do mięska na obiad brałam dużą ilość sałatek, które zresztą sama robiłam, więc wiedziałam, że nie jem kalorycznie
dostepnatylkonarecepte
10 kwietnia 2013, 16:31Więc życzę Ci tej 7 z przodu ;)
Nowa30
10 kwietnia 2013, 16:10Nie wiem na jak długo jedziesz ale ja bym kupowała sobie coś na śniadanie i kolację to co zawsze jem w domu a zjadała obiad teściowej tylko nie z dwóch dań i nie dużą porcję.Powinna Cię zrozumieć .
erazeme
10 kwietnia 2013, 15:31Myśle jak Ankarka: jedz połowe i wystarczy:)
syrenkowa
10 kwietnia 2013, 15:16A wiesz? Dzisiaj na głównej jest na ten temat artykuł. Może tam znajdziesz wskazówkę jak uniknąć takich sytuacji. Twarda bądź! Nawet kosztem focha teściowej :P
kokardowa
10 kwietnia 2013, 15:08Ciężko jest komuś odmówić jakiegoś posiłku, zwłaszcza jeśli ten ktos się przy tym napracował. Ale na pewno znajdziesz jakieś rozwiazanie. Trzymam kciuki =)
ewa4000
10 kwietnia 2013, 14:49Zwyczajnie przez ten czas jedz mięsko z warzywkami, omijaj ziemniaki, kluchy, białe pieczywo, ale co ja Ci tam będę mówiła, sama to wiesz najlepiej :) Dobrego dnia pozdrawiam serdecznie :)
Amy68
10 kwietnia 2013, 14:46Ja tez,za 7 dni jadę do Polski:)Powodzenia i trzymaj się.
Jola117
10 kwietnia 2013, 14:44Żeby nie przytyć podczas rodzinnych obiadków bardzo pilnuj wieczorów. Same warzywka, albo wogóle nic. Waga powinna przynajmniej stać w miejscu ;)