Dziś będzie krótko, zwięźle i na temat.
Umieram.
Wczoraj dałam czadu na twisterze. Wg. fifatu spalone prawie 600 kcal. ^^
Tak sobie stanęłam i serial oglądałam... i kręciłam.
Tak bardzo z brzucholem walczyłam, że dziś cierpię... bo nie dość że mięśnie dają o sobie znać, to jeszcze @...
Marzę już o łóżku po pracy.
A mój zaplanowany fat burning przełożę o 1-2 dni jak mi się to diabelstwo uspokoi.
Problem zaparć dalej aktualny. Dziś znów na śniadanie owsianka z siemieniem lnianym. Nic póki co nie pomogło. Jak jutro dalej się nie ruszy, to wezmę te paskudztwo na noc z apteki, które mi po "dukanowym eksperymencie" polecili. Wtedy pomogło, to i teraz musi. Jak nie to czeka mnie pewnie lekarz, bo to już za długo trwa...
Dzięki Dziewczyny za Wsparcie!
Dobrze wiedzieć, że mogę liczyć na Wasze motywujące kopniaki ;)
Oczywiście powtórzę to jeszcze raz - NIE PODDAJĘ SIĘ!
Przecież droga na szczyt nigdy nie jest prosta :)
milunia0404
4 czerwca 2016, 07:08Komentarz został usunięty
milunia0404
4 czerwca 2016, 07:08Bardzo dobrze nie poddajemy się! Mi pomaga błonnik w proszku, wierzę jak się męczysz znam to bardzo dobrze :/
Walcze-O-Lepsza-Siebie
3 czerwca 2016, 19:05Brawo :) Samozaparcie jest bardzo ważne :) U mnie na zaparcia dobrze sprawdza się po prostu kawa, lub suszone śliwki. Trzymam kciuki, żeby dalej tak dobrze Ci szło :)
HippieSoftKitty
2 czerwca 2016, 23:28Jaki masz twister ? :) Taki zwykły czy jakiś rozbudowany ? :) nie umiem ogarnąć tej opcji z treningami na fitatu, bo nie ma tego co ja akurat ćwiczę :D Ja mam steper, bo chcę popracować nad moimi wielkimi udami i ogólnie nad nogami i tyłkiem, ale na brzuch też by było coś dobre :) Hmm i tak teraz myślę nad tym twisterem, czy to taka fajna sprawa? Jeszcze się zastanawiam nad skakanką, ale za bardzo nie mam miejsca do skakania.. Mogłabyś mi doradzić? :)
Rayen
3 czerwca 2016, 09:34Ja zanim kupiłam twister też miałam obawy. Pytałam tutaj to jedne mówiły, że działa cuda, a inne że trzeba do tego podchodzić z przymrużeniem oka. Jaka jest prawda? Podejrzewam że na każdego to działa inaczej. Wiele zależy od tego jak ćwiczysz (czy tylko się kręcisz, czy modyfikujesz ćwiczenia by faktycznie dały efekt). Mi cm z talii ruszyły jak zaczęłam na nim ćwiczyć. Może to być zbieg okoliczności, ale gdzieś utkwiło mi to w głowie. ;) Mój twister jest zwykły, prosty i ma uchwyty na gumach po bokach (do ćwiczenia rąk). Stajesz na nim na boso, ma masujące wypustki poprawiające krążenie - po ciężkim dniu BOMBA. Wg. mnie to fajne urządzenie. No i nawet leniuszek może na tym stać, ćwiczyć i oglądać TV :) haha Wg. mnie to nawet TV pomaga, bo skupiasz się na jednym punkcie i mimowolnie starasz sie nie ruszać tułowiem (a to istotne w ćwiczeniach na twisterze). Wybierz niedrogiego twistera i wypróbuj sama ;) Mój chyba nie był droższy jak 20 zł
Barbie_girl
2 czerwca 2016, 22:15przeczytalam twoje ostatnie posty napisze jeden komentarz pod tym waga fakt troszke skoczyla m, ale szczerze wierze ze 8 juz nie przekroczy wiesz pewnie z mojego pamietnika ze ja mialam ten sam problem zaparcia probowalam swinstwo z pteki czasem dzialalo czasem nie a ochydne bylo strasznie ale powiem Ci co mi tak naprawde pomoglo ( moim zdaniem) orzechy !! Odkad jem orzechy codzniennie zaczelam chodzic do ubikacji nie wiem czy to zbieg okolicznosci czy co , ale teraz problemu z tym nie mam moze sprobuj ? :) Mam nadzieje ze u Ciebie wszystko sie ureguluje trzymam mocno kciuki !!!!! :*
Rayen
3 czerwca 2016, 09:26Teraz przy @ to się boję wchodzić na wagę. Znów mi 8 miga... mam nadzieję, że to przejściowe. :/ Następne wejście dopiero zrobię po weekendzie. I się oczyszczę w weekend. Orzechów nie próbowałam, ale jak polecasz to zobaczę czy pomogą :) Kurcze człowiek się stara, a organizm robi i tak swoje... I jak ja mam Cie teraz dogonić :P Pozdrawiam ;)
Barbie_girl
3 czerwca 2016, 09:29wiesz bo to dziwne ze odkad jem orzechy regularnie nagle i ubikacja jest regularna jem okolo 30g do sniadania i czasem garstke wieczorem okolo 19 po tygodniu sie wyregulowalo takze mam nadzieje ze Tobie pomoze u mnie dzisiaj na wadze 76.4kg take gon mnie kochana gon wiem ze kto jak kto ale Ty dasz rade !!!! :) buziaki kochana trzymaj sie !! :*
EfemerycznaOna
2 czerwca 2016, 18:30Jak nic nie da rady to koniecznie lec po cos do apteki bo ile się można męczyć.
Rayen
3 czerwca 2016, 09:23Słabo, ale rusza powoli. Mimo to chyba wezmę ten specyfik z apteki, bo nadal to nie jest normalne. Masz rację - nie ma sie co męczyc, bo tylko sobie zaszkodzę ;)
zurawinkaaa
2 czerwca 2016, 15:27dokładnie, droga na szczyt jest ciężka ale na prawdę warto :) odpoczywaj bo dałaś sobie niezły wycisk i należy Ci się teraz leniuchowanie :)
Rayen
3 czerwca 2016, 09:22Dziś idę na ping-ponga z ludźmi z pracy, więc trochę łapki w kość dostaną :D haha Ale wczoraj lenistwo na maxa. Nawet mój smartwatch się rozładował żeby mi pokazać, że nie będzie liczył mojej aktywności :P jak to wszystko razem ze sobą współgra ;) hihi