Wlazłam na wagę i wynik na plusie.
81,1 kg.
Zauważyłam, że moja waga robi sobie ze mnie żarty. Paskudna, płaska małpa :P
Nie specjalnie jednak się przejęłam. Jasne, że było mi szkoda, ale wiem że nie zrobiłam niczego złego. Ba! Nawet twistera męczyłam! A wczoraj byłam na 2h spacerze! Łaziłam po sklepach, szukałam upominków dla najbliższych i nie żarłam byle czego.
Oczywiście że miałam chęć, ale czy od samego mówienia sobie "Zjadłabym kebaba" albo od wdychania zapachów z pobliskiej budki można przybrać 0,5 kg?! Szczerze wątpię :P
Ostatnio na tablicy jednej z Was była grafika, że można przytyć 0,5 kg od klikania "lubię to" pod zdjęciem czekolady... hahah :D Tak mi się z tym wdychaniem zapachów kebaba skojarzyło. Taki sam absurd :)) A jednak mała głupia waga jakby to wyczuwała i za same chęci na coś złego daje +0,5 kg :P
Tez tak czasem macie?
W sumie podejrzewałabym dwa ostatnie obiady, ale wyliczyłam kcal bardzo dokładnie (podobnie jak wartości odżywcze) na fifatu, więc nie mam sobie nic do zarzucenia.
A co takiego zjadłam?
Wczoraj była fasolka po bretońsku (wersja bez jakiś kiełbasek czy boczków! "mięsna część" to kawałek chudej szynki, którą dusiłam z cebulką na patelni) Danie było maksymalnie odchudzone i zjadłam raptem 3/4 mojej małej miseczki.
Dzień wcześniej było trochę gorzej - laska śląskiej pieczona w piekarniku jak na grillu + moje dwie muffiny wytrawne.
Jak widzicie - nie ma wielkich dramatów. Kebab nie wpadł ;D
Zastanawiam się, jak pozbyć się wielkiej ilości pieczywa z mojego jadłospisu... kanapki, kanapki, tosty, kanapki...
Czasem zamiast zjeść rano zdrową i smaczną owsiankę, to wole metodą na lenia - dwie kromki, do środka szynka, ser i PACH do tostera. A dupa rośnie
Może musli? Tylko z tym znów problem - bądź babo mądra jakie wybrać. Co powinno zawierać zdrowe musli?
Więc może płatki - zwykłe fitneski dla przykładu. Tylko jak tam widzę, że 50g to już 200 kcal to mnie krew zalewa. Przecież 50g to pół szklanki!
I tak zamiast płatków na szybko, wciągam kanapki. ^^'
O zgrozo - wyrzucić tyle tego pieczywa! A kysz! A kysz!
Dziś jem zdrowo!
Bardzo!
(no może po za śniadaniem...)
Śniadanie: 2x tost pełnoziarnisty (polędwica z piersi kurczaka - 2 plastry, ser morski - 2 plastry)
II Sniadanie: serek wiejski lekki
Obiad: pół batata z piekarnika + surówka z porem i koperkiem + plaster pieczonego schabu
Kolacja: parówka z indyka + seler naciowy + papryka czerwona + 2 wafle ryżowe z nasionami chia
Wielki Czwartek
Oj wielki... pół kilograma większy niż powinien :P
Strach pomyśleć, że jutro wielki piątek... oby nie był tylko większy ;)
A to tak mi się przypomniało
Cjamar
13 kwietnia 2016, 12:23hahahaha Rewelacyjny obrazek !! Ale myślę, że to za dużo kcal by było jak na jeden dzień :D:D
kiziamizia23
25 marca 2016, 10:00Ja jak przeszłam na dietę rozdzielna odzwyczailam się od kanapek- najprostszych dań ;) ja miałam wczoraj chęć na coś niezdrowego ale ostatecznie zrezygnowałam bo ginekolog pochwalił mnie za wagę, że nie tyje jak szalona jak to niektóre od pierwszych miesięcy ciąży:)
Rayen
25 marca 2016, 12:46Czasami człowiek ma lenia i jak tu zastąpić pospolitą kanapkę? :P Jaki jest Twój zamiennik? Bo pewnie z czymś np. szynkę jesz? Czy nie?
kiziamizia23
25 marca 2016, 14:07Na talerzu miałam szynkę i warzywa. Albo pokrojony Pomidor, albo rzodkiewki albo mix . Jeśli już to jadłam pieczywa typu SONKO czy jak to się tam nazywa. Jedno 25 kcal. Tym się w razie potrzeby ratował a m:)
Barbie_girl
24 marca 2016, 19:24tez lubie czasem kebaba ale naszczescie mnie do nich nie ciagnie narazie :P:P Wiesz ja ostatnio na sniadanko jem serek wiejski lekki i 5 kawalkow wazy to 230kcl za wszystko i jeszt pysznie i zdrowo :):)
Rayen
25 marca 2016, 09:09Wiejski wolę zawsze w pracy zjeść - łatwo go ze sobą zabrać. :) A wazy nie próbowałam jeszcze. To jest ta maca?
Barbie_girl
25 marca 2016, 09:35wzza lekka pszenna 20kcl za jeden kawalek :) zielone opakowanie
Rayen
25 marca 2016, 12:44Spróbuję :) Dzięki!
angelisia69
24 marca 2016, 17:00nigdy za kebabem nie przepadalam,2 razy sie strulam i teraz nawet unikam przyprawy do kebaba :P a to ze waga stroi sobie zarty to norma :P trzeba miec do niej dystans i smiac sie prosto w ekran :P oczywiscie dalej robic swoje i zaczac sie mierzyc centymetrem :P Co do rannego lenia,jestem taka sama,dlatego przygotowuje owsianki wieczorem i jem albo lodowkowe albo rano tylko podgrzewam(szybsze od zrobienia kanapki) Pozdrawiam
Rayen
25 marca 2016, 09:07Ja zawsze z kebaba najbardziej lubiłam bułkę. :P Ogólnie lubię takie spieczone, chrupiące pieczywo i to pewnie dlatego. Na szczęście się jeszcze nie strułam, ale rozumiem Twoje podejście do tematu. Mierzę się centymetrem raz w tygodniu, a na wagę wbijam się 2 razy tak dla kontrolowania sytuacji. A tak na leniucha, wzięłam dziś Twoją metodą owsiankę na zimno z lodówki do pracy :) Zwykle jadam ją na ciepło, więc aż się boje co to wyszło :D haha
angelisia69
25 marca 2016, 09:15pyszna jest taka z dodatkiem jogurtu( namocznone platki na mleku,)a jak masz chia mozesz zrobic taki warstwowy pudding w wysokiej szklance
Rayen
25 marca 2016, 12:44Z jogurtem? Czyli namaczasz sobie płatki w mleku, a później dodajesz takie do jogurtu? Dziś wyszła owsianka na budyniu na zimno. :) I chyba ten budyń był tu kluczowy, bo smakowało doskonale :)
angelisia69
25 marca 2016, 13:05tak na jogurcie dodajesz go pozniej,budyniowa tez jest git,to moje ulubione sniadanka w lato
milunia0404
24 marca 2016, 15:06Ja uwielbiam kebaby ale z kurczaczkiem, bo tych zwykłych nie znoszę. Naleśnik, pierś smażona z przyprawą kebeb i surówka z pekinki jabłka i marchewki Mniami :)
Rayen
24 marca 2016, 15:17Czyli sugerujesz, żeby sobie kebaba samemu robić? :) Hmm... jest to dobra myśl. No i oczywiście - mięcho tylko kurczak. Tu sie zgadzam w 100%. Te baraniny, wieprzowiny, wołowiny... nigdy mnie nie przekonały.
andzia.28.05.
24 marca 2016, 14:05Zawsze można jeszcze naleśniki na mące razowej zrobić :)
Rayen
24 marca 2016, 15:16I tu jest problem, bo ja kompletnie nie umiem zrobić dobrego naleśnika. Uwielbiam je, ale każdorazowa próba robienia ich samemu kończy się nerwami i porozrzucanymi kawałkami ciasta :P