Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
E tam, to nie ma sensu! Ja już będę gruba :(


Cześć laski.

Tak wpadłam po... chyba pół roku. Nadal gruba, nadal z mocnym postanowieniem schudnięcia, który tylko na tym się kończy... czyli wszystko bez zmian.
Pięćdolę to wszystko, nie mam silnej woli, nie umiem się zmotywować i nie umiem schudnąć.
Byłam gruba, jestem gruba i będę gruba. Znaczy u mnie nic nowego.

Nawet nie wiem ile teraz ważę, może tyle co poprzednio, może więcej... ciuchy niby ubieram te same, ale cholera wie jak to jest.

Jak wy to kurna robicie, że umiecie się zmobilizować?
Mnie musieliby zamknąć w jakiejś klatce o sałacie i wodzie... może wtedy bym schudła.

Jestem na siebie wkur***na i mogę się założyć o spore pieniądze, że znów tu z Wami jakiś czas posiedzę a potem zniknę "bo mi się znudzi zabawa w odchudzanie".

No szlag....

  • Maarzenaaa

    Maarzenaaa

    14 września 2013, 09:39

    No Skarbie, no co Ty teraz .....mamy jesień to najlepszy czas dla Ciebie, nie, nie na schudniecie, ale na ułożenie sobie w głowie planu tygodniowego -realnego!!! Możesz np. pić więcej wody, albo nie jeść bułek, albo połazić po kilku uliczkach. Pamiętaj, że nie jesteś sama. Pamiętaj, że warto zrobić to dla swojego serca, które kocha tyle osób ;-)

  • adrianna83

    adrianna83

    13 września 2013, 23:21

    ja tak samo mam wzloty i upadki musimy sie podniesc trzymam kciuki pozdrawiam

  • Gosia1154

    Gosia1154

    13 września 2013, 23:18

    Każdy ma wzloty i upadki, trzeba się podnosić z samego dna aby wejść na szczyt pamietaj! I ty dasz radę !

  • Mrs.Seal

    Mrs.Seal

    13 września 2013, 16:52

    eee tam ja mam wzloty i upadki jak my wszystkie. Nie znikaj, łatwiej wtedy się podnieść :)

  • MartaSajdak

    MartaSajdak

    13 września 2013, 10:55

    a już Ci miałam wpadki pogratulować bo myślałam o innej :P ja też wracam po dłuższej nieobecności...i też w worku pokutnym;)

  • TWEETY6711

    TWEETY6711

    13 września 2013, 10:26

    Na wet tak nie myśl!!!!! Ja codziennie w lustrze w ramach motywacji widzę siebie w czerwonej kiecce przed kolano z szerokim paskiem w zajebiście szczupłej talii. Wystarczy oczy zamknąć. A co!! W Boga wierzę a w cuda nie??

  • WildBlackberry

    WildBlackberry

    13 września 2013, 08:43

    tez tak sobie czasem mysle.... Wydaje mi sie, ze trzeba sie dostosowac do pewncyh rzeczy i nie marudzic. Ja sprobuje isc znow do dietetyka i tym razem jesc to, co mi przepisal na 100%

  • wazyc49kg

    wazyc49kg

    13 września 2013, 06:22

    Spróbuj kolejny dzień spróbować być na diecie. Bo jeśli dalej będziesz notorycznie zawalać, to zamiast waga chociaż stać, będzie wzrastać. Skoro teraz masz problem z obecnymi kilogramami, to co będzie gdy będziesz miała ich 5-10kg więcej?!

  • grubasinska1967

    grubasinska1967

    13 września 2013, 04:51

    Oczywiście,że byłaś,jesteś i będziesz GRUBA! Twój wybór,Twoje życie.Czy fajnie jest tak, jeśli nIc od siebie nie wymagasz?Jesteś wkur***na i bardzo dobrze,może to początek właśnie odchudzania.Nikt nie mówi,że jest lekko i przyjemnie,ale satysfakcja-BEZCENNA...Sorry ale nie lubie lenistwa i użalania się nad sobą ...Do dzieła Ślicznotko:)

  • ognisko

    ognisko

    13 września 2013, 02:56

    Pomyślałaś kiedyś - to moje życie? Nie sąsiadki, dziewczyn z vitalii tylko moje. Nikt go za Ciebie nie przeżyje. To jaka jesteś - leniwa, pracowita, zmotywowana, beznadziejna zależy tylko od Ciebie, Jak pisała Szymborska "Nie będziemy repetować Żadnej zimy ani lata." Więc skoro całe życie chcesz spędzić wyłącznie na użalaniu się nad sobą to też TWÓJ wybór.

  • Ar_Dan

    Ar_Dan

    13 września 2013, 02:38

    Jakbym o sobie czytała.

  • j.lisicka

    j.lisicka

    13 września 2013, 01:31

    My po prostu bardzo chcemy schudnąć :P

  • DietDevil

    DietDevil

    13 września 2013, 01:06

    a ja nie napiszę głowa do góry, tylko ruszaj tyłek po prostu, malutkimi krokami, nie rzucaj się od razu na głęboką wodę :) jeżeli brak ci motywacji chętnie służe, też mam gruby balast na sobie :) możesz pisać, narzekać, możemy się pościgać w ćwiczeniach itd :) Ja też zaczęłam ponownie, ale stwierdziłam ze tym razem się nie poddam z wielu powodow. Dasz radę. Każda z nas Ci pomoże jeżeli tylko będziesz chciała :)

  • endorfinkaa

    endorfinkaa

    13 września 2013, 00:55

    dlaczego na samym początku zakładasz,że Ci się nie uda...głowa do góry.Może chcesz od razu za dużo, tak się nie da, małymi kroczkami osiągniesz cel...a my Ci pomożemy :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.