Moje menu:
rano: owsianka + 20 gr orzechów+10 gr słonecznika
9.45 Pilates
11.30 kefir owoce leśne 0% tłuszczu 400ml kerfurowski
14.30 talerz rosołu z indyka z łyżką makaronu (jak zdarzę ugotować:p)
16.30 papryka nadziewana mięsem z indyka, ogórki gruntowe
19.00 body sculpt
teraz muszę trochę ogarnąć ten pierdolnik w domu i biorę się za ogórki małosolne! :)
mam nadz, że mi wyjdą bo w weekend przyjeżdża mamcia z siorkami do nas! :)))))
edit. po treningu: wypiłam trochę kubusia zielony banan+kiwi, ze szklankę (dobrze nie wiem piłam z butli;))
pół piwa- oddałam drugi pół Robinowi. Taki mały sukces:)
anetalili
14 sierpnia 2012, 18:22Najgorzej sobie odpuścić raz, potem ciężko jest się zmobilizować :)
puszek33
14 sierpnia 2012, 12:43zależy od treningu, wczoraj np nie byłam bo jak już pisałam dziwnie sie czuję.. ale jak będę głodna to wszamie jakieś warzywka:)))