Menu ok - koło 1200
Ćwiczenia: laba.
Hasanie na działce za piłką, szybki marsz, spacer.
Czuję się jak tłusty wieprz.
Nie ubiorę nigdy więcej krótkich spodenek.
Dwie golony trzęsące i ocierające się o siebie.
Ja pierdole.
Moja dieta powinna wynosić 0 kcal.
A ćwiczenia?
24 godziny na dobe.
Nosz kurrrrrrrr!
Nie akceptuje swojego obrzydliwego ciała!
DEPRECHA NA MAXA.
Byle nie zajeść... ;((((((((
Idę ryczeć w poduszkę.
Wyjeżdżam jutro z rana do babci. Nie wiem jeszcze na ile.
Musze się oderwać od wszystkiego.
Dieta i ćwiczenia dalej obowiązkowo.
!!!!!!!!!!!!!!!!
**************************************************************
TŁUSTY WIEPRZ
*********************************************************************
zasrane marzenie
madziareczkaaa
5 czerwca 2013, 14:36Ja ostatnio znalazłam złoty środek dla siebie, żeby nie zajadać stresu. Robię 4 -10min ćwiczeń interwałowych, serce troche szybciej bije i ta dawka "endrofin" pomaga, a jeśli to nie zadziała to robię sobie coś słodkiego, ale sama to przygotowuję, żeby nie zapychać się jakimiś batonami itp. Sesja się zbliża i mnie też już zżera stres i depresja przez pogodę :/ Fuj!
bellezaaa
3 czerwca 2013, 21:05oj na pewno nie rób tak jak jest napisane na tym czarnym tle, bo będzie jeszcze gorzej. A z tymi spodenkami masz 2 wyjścia: albo się nie przejmować i dalej w nich chodzić mimo wszystko lub wziąć się za siebie i zrobić sobie takie nogi aby właśnie to w spodenkach uwielbiać chodzić. Bardziej byłabym za tym drugim ;) ale to twój wybór ;D
radiowa
3 czerwca 2013, 14:08zobaczyłam Twój wpis i przejrzałam poprzednie, i muszę Ci napisać, że: tłustym wieprzem to Ty na pewno nie jesteś! nie wiem skąd Ci to do głowy przyszło, ale rozumiem, że to na takiej zasadzie, że kobieta zawsze widzi siebie większą niż jest.. a nogi masz naprawdę bardzo ładne:) uwierz w to! pozdrawiam!:)
endorfina12
3 czerwca 2013, 11:43Hm.... a ja Ci powiem tak, ostatnie zdjęcie jest dedykowane do tej części twojej jaźni, która ujawniła się powyżej. A z pozdrowieniami stronę przesyła twoja boska, pewna siebie strona umysłu:P:P:P http://qetfit.tumblr.com/image/51774759494
JustynkaF
3 czerwca 2013, 09:15Nie poddawaj się, na krótkie spodenki trzeba zapracować. Efekty w końcu przyjdą. Ja również się wstydzę wyjść np. z koszulką na ramiączkach, bo mam grube ramiona, w krótkich spodenkach też prędko nie wskoczę. Ale konsekwentnie w końcu do tego dojdziemy!
ancok90
3 czerwca 2013, 08:56mój kompleks to też zdecydowanie nogi i jeszcze brzuch. :|
Lizaa7
3 czerwca 2013, 00:24Mam to samo ;( Ale nic, doprowadziłyśmy się do takiego stanu, trzeba teraz zapracować na sukces... Powodzenia! :)
chimera27
2 czerwca 2013, 23:23Na sukces trzeba sobie zapracować, nic w życiu nie przychodzi łatwo (no może zbędne kilogramy :p) Najważniejsze abyś się nie poddawała, a nawet jeśli się poddasz, to wstań i walcz dalej. U mnie na lodówce wisi fotka z podpisem : UPADŁEŚ, POWSTAŃ. Tobie też tego życzę :*
Subtle
2 czerwca 2013, 22:56oj nie przesadzaj... To Twoje ciało, kochaj je i spraw by było jak najlepsze ;) Powodzenia ;*
Proszechceschudnac
2 czerwca 2013, 22:53teraz przejzalam Twoj pamietnik jestes chuda dziewczyno !!
Proszechceschudnac
2 czerwca 2013, 22:52nie zalamuj sie ! u babci moze byc ciekzo,jak to u babci ale dasz rade uwierz w siebie i to ze bedziesz jadla mniej niz 1200 nie znaczy ze bys szyciej schudla powinnas jesc chociaz 1500
monka252
2 czerwca 2013, 22:50Spokojnie! Nie możesz się aż tak dołować! Musisz się pozytywnie nastroić! To potrwa trochę zanim zrzucisz! Podobnie było u mnie! Ale warto! Jedz zdrowo i ćwicz, a efekty przyjdą!
Malyna12
2 czerwca 2013, 22:42Nie możesz się tak załamywać ćwicz zdrowo się odżywiaj i za jakiś czas będziesz mogła powiedzieć udało się :)
hopeofwinning18
2 czerwca 2013, 22:42przestań się dołować! wszystko przyjdzie z czasem! myśl pozytywnie a Ci się uda! :)