Przed chwilą wróciłam z wieczornej wędrówki, 8000 kroków wytuptałam i na dzień dzisiejszy mam dosyć . Jedzenie mądre i wartościowe, warzywa i owoce zaliczone (do obiadu miska surówki z marchewki, w południe dwie pomarańcze i kiwi). Woda i zielona herbata w ilości odpowiedniej. Trzech kostek gorzkiej czekolady do słodyczy nie zaliczam bo to była konieczna regeneracja w trakcie marszu . Teraz tylko prysznic z masażem ostrą gąbką i balsam a potem randka - niestety tylko telefoniczna - z mężem i relaks przy kryminale. I to by było na tyle .
- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
eszaa
27 lutego 2019, 22:06gorzka czekolada, to nie słodycz, bo gorzka :D a poza tym ma magnez i żelazo. pięknie działasz
Pola789
28 lutego 2019, 19:10Wręcz można stwierdzić, że gorzką czekoladą się umartwiam :)
Kristina_isia
27 lutego 2019, 13:53super fajny dzień, możesz być z siebie dumna!
Pola789
28 lutego 2019, 19:12Bardzo się cieszę z każdego takiego dnia - a najbardziej kiedy tak bardzo mi się nie chce a jednak przełamuję się i daję radę :)