Hej!
jak przychodzi wiosna/lato to nei mam praktycznie czasu.Zawsze cos do zrobienia.Pomimo,ze śledze Was codziennie,to jakos nie moge zebrac sie do wpisu.Dziś jednak postanowiłam siąść chwile i cos skrobnąć.
U mnie na wadze duzo,dużo wiecej niz na pasku.Sama nie wiem jak ja to zgromadzilam,ale wiem ze w 99% odpowiadaja za to moje leki:/ Tak wiec szklana pokazuje od kwietnia niezmiennie 67.4kg.To jednak nei jest ciekawe.Ciekwe jest to ,jak ja przy tej wadze wygladam.Sama sie zdziwiłam.Poszukałam strego zdjecia sprzed 2 lat,gdy zaczynałam swoja droge z Vitalia.No i szok.Zreszta prosze,zobaczcie sami.Pierwsze zdjecie samego brzucha z waga 70kg+/- 1 kg.Drugie z waga 66kg.
No i ostatnie-aktualne z waga 67.4kg
wiem,ze inne zdjecia,rozne pozycje,ale dla mnie roznica jest widoczna-a moze zwariowałam?:)
Wymiary"
talia 72cm
brzuch 84cm
udo 53cm
ramie 28cm
biodra 95cm
biust 95cm
Chyba za bardzo panikowalam,bo w sumie cm to mało mi przybylo,raptem 2cm w ramieniu i 2 w brzuchu jedne w udzie ale 4cm w cyckach i 4 w biodrac(tyłku):) Nie placze z tego powodu.Ciągle w ruchu i nie jest tragicznie.
Co wy o tym sadzicie?
dona.perfecta
31 maja 2014, 02:47Widzę bardzo duże POstępy. Roz-stępów już nie widać. :)) Ładna figura, podobna do mojej, ale Ty masz biust. Tego też gratuluję! :D
ttusia10017
30 maja 2014, 17:31różnica kolosalna !!! ostatnie zdjecie super brzusio:) taki tez bym chciala teraz miec:)
dietasamozuo
30 maja 2014, 17:15piękna zmiana! wgl... tak patrzę na 1 zdjęcie - rozstępy (mam wszędzie oprócz brzucha, więc mam niechęć do bycia w ciąży, bo wiem, że na pewno będę mieć) i na 3 - gdzie są, ale w ogóle NIEZAUWAŻALNE (btw; przepiękna figura!) i wiesz co pomyślałam dzieki tym zdjęciom? że może jednak.... kiedyś zostanę matką. głupie, ale dużo dla mnie znaczy.. taka myśl, 1 w moim życiu:P slicznie wygladasz!
pocahontazzz1985
30 maja 2014, 17:30przez pierwsze dwa lata po ciazy bardzo duzo myslam o tych rozstepach,ale przez ostatni rok prawie wogole.A to chyba dlatego,ze duzo bardziej sie akceptuje,ze postanowilam byc seksowna mimo wszystko.I chyba sie sprawdza,bo jak patrze na siebie w lustrze to widze laske,a nie ta zakapleksiona mloda matke zorana rozstepami.Dziekuje za miłe slowa-one tez dla mei wiele znacza!
dietasamozuo
30 maja 2014, 17:31bo jestes laską! dobra robota :)
natalie.ewelina
30 maja 2014, 17:13jest woooooowww