Kochani schudłam z 92 do 88 kilogramów! Radość nie do opisania. 😁 Nabrałam nowej motywacji i zaczęłam remont kuchni. Malowałam szafki i ramę okna gdy nagle spadłam schodząc z drabiny. 😵 Na szczęście nic się nie stało, lekko obolała poszłam spać.
Rano wstać nie mogę! Plecy bolą jak 100 diabłów. Z pomocą mojego udało mi się wstać i próbowałam to "rozchodzić". Nic z tego... Ani się nachylić, ani usiąść, ani leżeć.
Tylko stać mogłam. Więc szybko w samochód (wsiadałam chyba z 17 minut).
No i uziemili mnie na 2 tygodnie w łóżku... Na szczęście nic poważnego.
A tu pierwsze promienie słońca i ładna pogoda. Chcę się wyjść - trzeba leżeć.
Za to te dwa tygodnie minęły mi tak szybko jak dwa dni!
Pracowałam tylko trochę na laptopie, leżąc w jednej konkretnej pozycji. Więc poprzedni miesiąc był kruchy z gotówką. Gdy tak leżałam, to już planowałam nowe zmiany w mieszkaniu i zapisywałam sobie fajne przepisy na zdrowe i dobre jedzenie.
Mój w kuchni poległ. Straty w ludziach nie do odrobienia.. XD
Aż mi go szkoda się robiło, tak się starał a tu niejadalne często mu wychodziło. Jedliśmy potem jakieś jajka, sałatkę lub zamawialiśmy pizzę.
Byłam zadowolona, bo przed upadkiem posprzątaliśmy wszystko na błysk! I cały czas był porządek. Mój TŻ bardzo się starał i wszystko sam ogarniał. Chyba mnie bardziej docenił.
Jak już zaczęłam chodzić to zaproponował, że kupi nam termomixa, żeby łatwiej było mi gotować i żeby on mógł bardziej mi pomagać. Szczęka mi opadła. Wskoczyłam mu w ramiona i mówię SUPER! Kupuj!
Miałam okazję gotować na tym urządzeniu u cioci i bardzo mi się podobało. Pierogi, bigos, pieczeń... bajka!
Podekscytowana pochwaliłam się przy okazji znajomym i szwagierce i spotkałam się z takim marudzeniem. "Eee po co Wam to, szkoda kasy", "Jak nie macie co robić z pieniędzmi to mi dajcie", "Lepiej sobie jechać na wakacje niż coś takiego kupić".
Od razu mi się buzia zamknęła i już nikomu się nie chwaliłam. Wiem też, że następnym razem nie ma co tym osobom o tym mówić. Ale radochę nadal mam i nie mogę się doczekać kiedy go kupimy! Prawdopodobnie na koniec miesiąca.
Jeszcze czasami plecy bolą, ale w miarę funkcjonuje. Zastałam się tylko. Widzę różnicę, bo jak ćwiczyłam codziennie, to trawienie było świetne. Czułam się lekka i sprawna. A teraz? Jak staruszka...
Jednego dnia dzwonek do drzwi. Otwieram.. A tam mój TŻ z bananem na całą buzię i wieżą cocacoli w puszkach. Kilka pięterek jeszcze za nim.
Okazało się, że dostał od partnera w pracy w ramach jakieś promocji. Więc pół lodówki warzyw i nabiału, pół puszek coli.
A ja coli od operacji nie piłam wcale. Żadnego gazowanego i słodkiego wcale. No i zaczęłam.. cholera. Najpierw łyczek, potem kieliszek, potem pół szklanki aż w końcu z puszką chodziłam.
Teraz mam mega strach, bo dwa tygodnie leżałam. Kolejny tydzień dreptałam i jeszcze zaczęłam pić tą cole. Na bank przytyłam, bo już widzę po sobie.. Ale ile? Boje się wejść na wagę.. Jutro wchodzę. Trzymajcie kciuki. Koniec tego chorobowego, biorę się za siebie!
Zycie_na_deficycie
5 marca 2024, 17:37Thermomix jest super nie daj sobie wmówić że jest inaczej, mam trzy lata i mega ułatwia nam życie. Bez wahania kupiłabym go drugi raz. Cola cherry jest smaczna , ja piję ale zero. Dobrze że z plecami już lepiej 🥰🥰
Berchen
5 marca 2024, 16:50ja tez mysle o kupieniu jakiegos gadzetu wspomagajacego do kuchni , myslalam o Ninja, ale wacham sie , w sumie dobrze sobie radze i bez. Gratuluje super spadku ale cole to moze zacznij uzywac do szorowania czegokolwiek a nie do picia, podobno dobra jest do roznych zadan. Szkoda byloby takiego efektu a wiesz jak szybko dziala cukier.
krolowamargot
5 marca 2024, 12:41TM to jest fajne urządzenie, ze zintegrowanymi przepisami, wagą etc, ale. Ale jest takie, że sam pierogów nie poskleja, sam ciasta nie upiecze. Potrzebny jest do tego myślący operator i kupując trzeba pewne ograniczenia znać - to nie jest magiczne "stoliczku nakryj się". Ale, jeśli się lubi zupy, sosy, masła smakowe, potrawki, wszelkie duszone dania, dania na parze, lubi się eksperymetować, to czemu nie. Ja sama kupiłam córce, która uwielbia kuchnię indyjską, a do dobrej knajpy z taką kuchnią ma 50 km. Więc sobie gotuje, ale też, do zrobienia dobrego curry potrzebne są też dobre składniki, nie są załączone do termomixa :-) Ciasto na chałkę TM wyrobi i wyrośnie ale zapleść i upiec trzeba samemu. Ja sobie nie kupiłam, ale ja mam osobę, która znakomicie gotuje.
K1985
5 marca 2024, 12:11Dobra rada dla Ciebie. ktora uslyszlama kiedys od kolegi :-) Nie kaz sie innym cieszyc twoim szczesciem ;-) jesli Cie stac, to kupuj i dzialaj i nie patrz na innych.
krolowamargot
5 marca 2024, 12:42Bardzo dobre stwierdzenie.
Pleszkaa
5 marca 2024, 14:29Mądre powiedzenie, zapamiętam.
dorotka27k
5 marca 2024, 12:03Mam termomix od listopada i jestem zadowolona zupy wychodzą mega, jedzenie napewno zdrowszę, robię swój chlebek, bułki, surówki masz gotowe w minutkę także ja jak najbardziej na tak. Zdrówka wracaj szybciutko na dobre tory....
Ewelina90bydgoszcz
5 marca 2024, 11:59Ojej co tutaj się porobiło zdrówka życzę :) Nawet nie wierz jak Ci zazdroszczę spadku wagi moja przez ten miesiąc stanęła jak zaczarowana... ale cóż sama na to zapracowałam. Życzę powodzenia w dalszym zmaganiu się z kilogramami :)
Kaliaaaaa
5 marca 2024, 09:19A wiesz ja myślę o TM- i pozbierałam opinie. Dużo osób jest bardzo zadowolonych dużo korzysta. I faktycznie u mojej przyjaciółki mąż zaczął gotować - jakoś mu się podobały te instrukcje i efekty;) Nawet jak nie będziesz robić nie wiadomo czego - to np zupa krem się ugotuje zmiksuje, jakieś rozdrabnianie , zamiatanie ciasta. Myślę że się przyda;) Ja się ciągle waham bo boje się że popłynę z próbowaniem i gotowaniem;)
Kaliaaaaa
5 marca 2024, 09:20Generalnie ludzie lubią marudzić i krytykować - często jest to zwyczajna zazdrość. Ja bym słuchała opinii osób które mają, ale i patrzyła na ich styl życia. Nie daj sobie zepsuć radości;)
PACZEK100
5 marca 2024, 07:22Dobrze ze nie połamałaś się cała. Fajnie ze twój partner cie wspiera i tak się stara. Thermomix jeżeli wiesz ze będziesz z niego korzystać to czemu nie? Twoja kasa i twoja sprawa na co ja wydajesz. A cola ma dużo cukru,.który uzależnia...Więc stąd zaczęło się od lyczka a na puszkach kończy. Lepiej komuś oddaj;)