Zaczynam od wyzwania 21 dni bez słodyczy. od 04-06 do 24-06
Dlaczego 21 ? A nie np 31 ( pełny miesiąc)?- Bo miesiąc brzmi tak odlegle, te 31 dni lipca wydaje się strasznie dużą liczbą, nie lubię takich wielkich kroków. 21 brzmi dobrze, 21 to półmaraton, 21to prawie miesiąc, to dobra liczba. :)
Pewnie większości w Was wyda się to głupie, mniejszości mądre i godne naśladowania, to jednak chce zauważyć, że nie jestem zwolenniczką odsuwania z diety czegokolwiek, bo kawałek mlecznej czekolady od czas do czasu nie zrujnuje przecież żadnej figura.
Ja jednak chce zrobić takie wyzwanie bo przez sesję ( czerwiec= sesja= o zgrozo!!!) bardzo zaburzyłam sobie rytm odżywania, nie tylko zachwiałam regularność posiłków ale także bardzo przyzwyczaiłam się do słodkiego smaku, bo zajadałam stres słodyczami przez cały czerwiec.
Dlaczego wiec to robię? . Z natury jestem raczej mało sumienna i często jak sobie coś postanowię to popada to w ruinę, lubię mówić od jutra.... itd - na pewno to znacie. Postanowiłam wiec napisać o tym publicznie, dać jakąś deklaracje i to mam nadzieje pomoże mi wytrzymać przez te 21 dni.
Założenia są takie:
-Czego chce: Chcę sprawdzić czy wytrwam w swoim postanowieniu, poćwiczyć silną wolę, udowodnić sobie ze takie 21 dniowe ograniczenie czegoś nie jest ponad moje siły, lepszych efektów w bieganiu, czuć się lepiej, sprawdzić czy ograniczenie słodyczy wpłynie na moją cerę, mentalnie przygotować się do kolejnego trudniejszego już wyzwania na którym bardzo mi zalezy a ciagle nie wiem czy jestem w stanie tego dokonać.
-Czego nie chce: Nie chcę odstawić słodyczy na zawsze( bądźmy ludzmi, czekolada jest super, żaden daktyl jej nie zastąpi), pouczać ludzi i krzewić tu sztandarowe hasło SŁODYCZE TO ZŁO WCIELONE- nie nie tedy droga, nie chce robić nic wbrew zdrowiu i sobie
- Co przy okazji: może 1-2 kg mniej :P Zawsze to milej zobaczyć na wadze - niż + :P
Mój plan: Będę starała się opisywać każdy swój dzień albo pojawi się wpis co kilka dni- zależy od czasu , pojawi się rozpisany plan motywacyjny na te 21-dni i zdjęcia. ( może on komuś pomoże i przyłączy się do wyzwania)
Piszę to tu dlatego ze liczę na Wasze wsparcie, wiem ze dla mnie prawie miesiąc bez słodyczy to prawie pół życia ( na szczęście prawie to wielka różnica), może któraś z Was ma podobny problem, podobne cele, podobne pragnienia i dołączy do mnie i czasem wesprze dobrym słowem :)
Pozdrawiam bardzo serdecznie i zaczynam
plamka7