Na zdjęciu wegetariańskie galarty (takie zimne nóżki). Ze słodkiego królowały serniki z kaszy jaglanej ale też pełnotłuste mazurki i pascha którą uwielbiam.
Dziś na wadze kilogram wstecz, ale próbuję się nie przejmować. Żal tych słodkości, których zabrania do domu w paczce odmówiłam :D :D
Wesołego po-świętach! Żebyśmy łatwo wdrożyli się we właściwy tryb ;P
olaaaaa2017
3 kwietnia 2018, 11:45będzie dobrze ;P