Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Piekna-bestia

Nie wiem juz jak sobie z tym poradzić ... ćwiczyłam ale po 4 dniach miałam dość ;/ i juz nie cwiczę ... Ehh , chyba nigdy nie dam rady sie odchudzic ...

I spadam do koleżanki ;) Trudno nie pobiegam ale odbije;p 

Jak tam dzionek Wam mija ?

U mnie marnie rano nie chciało mi się wstać na śniadanie , potem trochę poleżałam i posprzątałam w mieszkaniu zostało mi tylko odkurzyć ;)

Pokłóciłam się z mama bo ciągle to samo gotuje ;/ a jak jej powiedziałam że może by coś innego ugotowała to powiedziała mi że mam chleb i mogę jeść cały czas ... ciągle się czepia tego ze nie pracuje i jestem na ich utrzymaniu .... Szkoda, że tata tego nie słyszy od razu by ja ustawił... Czasami mam jej dość sama jest bardzo gruba i myśli ze każdy chce być taki jak ona , ledwo się rusza bo ja już kręgosłup boli ciężko jej się przejść kawałek gdzie i ciągle jest tylko Klaudia zawieź mnie tam a jeszcze tu ..... Wrrr .... Stwierdziła że jestem głupia bo się odchudzam i każdy o tym wie ;/ Ja nie widzę w tym nic złego to świadczy o tym, że chce coś ze swoim życiem zrobić , zadbać o siebie ... 

Ehhhh .... I jak tu wytrzymać ;( 

Zmykam na trening odstresuje się chociaż ;) A potem na zakupy po owoce ;) 

Miłego dnia kochani !!! 

No to od jutra zaczynam ;)

I zastanawiam się czy nie dorzucić jakiś ćwiczeń i w niedziele może jakieś bieganie. Ale boje się bo ja od 4 lat nie ćwiczyłam, ponieważ miałam poważna kontuzje :) Doradźcie mi.