Cały czas dietkuję, ale jakoś nie bardzo mam czas to opisywać. Poniżej kilka zdjęć: śniadań, obiadów, czegoś do picia na te paskudne upały :)
Waga stoi :((
Ostatnio dodane zdjęcia
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 1365 |
Komentarzy: | 11 |
Założony: | 21 lipca 2018 |
Ostatni wpis: | 29 lipca 2018 |
kobieta, 33 lat, Warszawa
164 cm, 63.00 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Cały czas dietkuję, ale jakoś nie bardzo mam czas to opisywać. Poniżej kilka zdjęć: śniadań, obiadów, czegoś do picia na te paskudne upały :)
Waga stoi :((
Idę powoli, ale cały czas do przodu – dzień 3 i 4
Cały czas dietetyczni, ale waga niestety stoi jak zaklęta od zeszłego tygodnia. Mam przypuszczenie, że się zepsuła...
Nic to! Idę dalej.Może zwiększę nieco kaloryczność, aby rozbujać "przyzwyczajony" metabolizm ;)
Dzień 3
Dzień 4
Dzień 2 - dietetyczny poniedziałek
Zaplanowałam sobie dzisiaj cheat meal na sobotę. Czyli zasadniczo mam na co czekać i może łatwiej będzie mi trzymać dietę.
Waga stoi jak zaklęta. Wczoraj było jeszcze 45 minut na rowerku stacjonarnym.
Uff, jak gorąco! Leniwa niedziela...
Leniwa niedziela, ale jak najbardziej dietetyczna!
Dzisiaj już wróciłam na właściwe tory, miałam trochę więcej czasu, także posiedziałam chwilkę w kuchni. A i udało mi się zrobić dosyć długi spacer. Jeszcze pewnie dzisiaj pojeżdżę chwilkę na rowerku stacjonarnym ;)
Jutro ważenie – może trzeba będzie zaktualizować pasek :)
Jestem tu nowa, ale jak wszyscy tutaj chcę pozbyć się zbędnego balastu ;) W ostatnim czasie zrzuciłam już 8 kg i walczę dalej.
Małymi kroczkami chciałabym osiągnąć swój cel. Dlaczego małymi kroczkami? Bo z mojego wieloletniego doświadczenia wiem, że odchudzanie to nie wyścig. Lepiej dłużej i stabilniej niż gwałtowniej i z fundamentami budowanymi na piasku. Przez kilka ostatnich dni miałam "cheat days", ale wracam na właściwe tory! A od jutra to już tak całkowicie na poważnie.
Dzisiaj tylko śniadanie było dietetyczne:
Jutro już całkiem dietetycznie :D