Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Swięta świeta i po świetach...

ale to,że raz chudniesz raz tyjesz nie znaczy od razu żeby tu nie wchodzić i nie robić żadnych wpisów. A moze akurat gdyby regularnie zaczęła pisać to pomogłoby Ci to ;)) ejj, Ty która byłas moją motywacją mówisz mi,że nie masz po co tu wchodzić..Proszę Cię ;)) masz do nas wrócić raz dwa :))

no właśnie czarnych nie ma;p waham się między różem i czerwienią , jeszcze musze pomyśleć;)

na tych zdjęciach masz naprawdę ładne okrągłe pośladki, będzie cud malina jak schudniesz kilka kg :)

bo tego nie widzisz;) mój przy mnie też się hamuje ale czasem się zapomni i klapa gotowa...

w końcu koniec tego obżarstwa, pełnego stołu :)

No coś Ty - to Święta - pójdzie w cycki :D

Też się obżarłam i bardzo się cieszę, że już po świętach :p

Nie załamujmy się, jak dobrze pocwiczymy to zgubimy to świąteczne jedzenie w kilka dni ;*

do mnie też jedzenie wołało... ba nawet dalej woła.. damy radę ;*

kochana teraz już będzie dobrze

Teraz będzie lepiej- spalisz to w Sylwestra ;-)

Ahh te jojo.. Za kilka dni będzie lepiej, poczekaj z ważeniem! :-)

Nie przejmuj się ! :) szybko zrzucisz

ahh u mnie też jutro szczerość wagi pewnie mnie zabije i dwa razy przprawi o zawał Kochana więc łączmy się w bólu!:D damy radę ogarnąć to:)buziole!

nie przytyłaś tylko przybrałaś na wadze, zaczniesz jeść normalnie i się ruszać i w dwa trzy dni wróci waga z przed świąt:) jeszcze się w tłuszcz nie zamieniło tak szybko to na szczęście nie działa:)

jak z ważeniem poczekasz jeden dzień. Jutro troche sie poglodzisz a dzien pozniej waga nie powinna byc taka surowa. Zwlaszcza jak trzymalas diete przed swietami.

Musimy wzmocnić trochę tą naszą słabą wolę i do roboty :) !!! Trzymam kciuki :)

łączę się z Tobą w bólu, bo mam tak samo... od jutra nie ma zmiłuj!!!