Wchodzę dziś na wagę, a tam 81,1.. hm jestem mile zaskoczona - nawet jeśli to woda, to i tak się z tego cieszę ;)
Szczerze mówiąc nie przestrzegałam kalorii.. jadłam w granicach 2000 kcal.. czasami 1800, a dwa razy nawet 2500 ;(
Aleeee.. miałam troszeczkę ruchu.
Wczoraj miałam go bardzoooo dużo.
Od dawna tak się nie napociłam.. 2 godziny w ruchu - fakt tylko latałam po mieście, zakupy i załatwianie spraw...
Wchodzenie na 4 piętro mnie dobiło.. ale zmotywowało gdy poczułam podniesioną termogenezę ;D
Do tego te zapalenie pęcherza na które biorę od wczoraj antybiotyk.. ;(
Postaram się nie jeść więcej jak 1800 kcal ;) A poprzestać na 1600.. szczególnie w te dni kiedy mam mało ruchu ;)
ewka58
28 lutego 2013, 18:51Powodzenia z dalszymi spadkami wagi - gratuluję i pozdrawiam
incitemetochorus
28 lutego 2013, 12:40super że waga spadła, życzę powodzenia :)
jamadziaw
28 lutego 2013, 12:31Trzymam kciuki! 1800kcal -myślę,ze to dobry początek! Pozdrawiam