Jestem jakiś miesiąc na diecie.Chudnę bardzo ale to bardzo powoli. Przyczyna? Brak zmotywowania się do ćwiczeń oraz to że nie mogę w siebie wmusić dużej ilości wody...
Nie pamiętam kiedy tak ładnie jadłam, bez żadnych wpadek, bez rzucania się na czekoladę... Nowa, wiosenna dieta tak na mnie działa:)
W piątek wizyta u Pani Dietetyk i zobaczymy co dalej :)
A tym czasem moją największa motywacją jest bal inżynierski w listopadzie:
a) idealna waga-brak, muszę zrzucić jakieś 15 kg
b)brak partnera- nie zapowiada się, abym takiego znalazła
postrzelona
28 marca 2014, 01:05Hej:) Mamy podobną ilość kilogramów do zrzucenia, więc tym bardziej Ci kibicuje. Jak Ci idzie? Pozdrawiam