Przedwczoraj, byłam bardzo grzeczna, pojechaliśmy do znajomych a tam pizza, wyżera oczywiście 23 godzina, nie zjadłam ani kawałka pizzy, wypiłam grzeczni dwie szklanki wody...i pojechałam do domu, rano zwyżka... ok zdarza się.... wczoraj grzeczna, większa zwyżka, albo pokazywanie 10 innych pomiarów... ona jest do dupy, trzeba ją wypierdzielić
Dzisiaj moje ego zostało połechtane :D po prostu +100 do podniesienia samooceny wracamy z koleżanką samochodem, ja kieruje, zatrzymujemy się na czerwonym świetle, po lewej stronie jakiś samochód, jak to baby gadamy, na zewnątrz zimno... nagle słyszę, jak ktoś pip-czy odwracam się a tu obok samochód 5 kolesi pokazują żebym szybę odsunęła, odsuwam, cześć jak masz na imię ? -Aśka, a ja Adrian ładne mam imię? Trochę przy śmiałam i mówię - piękne, - dasz mi swój numer? -niestety nie mogę. - dlaczego? masz chłopaka? - tak mam narzeczonego, pokazuje pierścionek, - ale poważnie? - całkiem serio, - no a nie dasz mi tego numer? - niestety nie, - nie lubisz kłamać? - nie nie lubię, - ale nie musi wiedzieć że mi dałaś numer, - sorki, ale niestety, w tym momencie zielone światło, koleżanka... oo jedziemy, jedynka ruszam, usłyszałam i zobaczyłam kontem oka, że wysyła mi buziaka... znaczna poprawa humoru czyli nie jest ze mną źle.... jak mnie jeszcze podrywają trzeba mu przyznać że był naprawdę przystojny
MusingButterfly
5 lutego 2014, 16:21ulala npo ładnie ładnie ;) Humor sie poprawia od razu !:)
AgtaA
5 lutego 2014, 11:52niezła przygoda... mi by coś takiego poprawiło humor na cały tydzień :)
Justynak100885
4 lutego 2014, 15:16zawsze miło jak nasze kobiece ego zostanie połechtane.... jak schudniesz to już w ogóle nie odpędzisz się od adoratorów hehehehehee ;P
jolakosa
3 lutego 2014, 22:02Eee super, pamiętam jak mnie zaczeiali w lato jak rowerem jeździłam :-) nawet mężowi się chwaliłam :-)
rogatyaniol
3 lutego 2014, 21:51też lubie jak czasem ktoś mnie podrywa :P zawsze człowiek lepiej się czuje :)
chrupkaaaa
3 lutego 2014, 21:46Ula la :) No pięknie, chyba też bym w piórka urosła mimo posaidania męża :) Heh he - LASECZKA! :)
kiziamizia23
3 lutego 2014, 21:42i to jak najszybciej kochana bo tylko nerwicy mozna sie przy takiej wadze nabawić;)