Powoli bardzo, ale do przodu. Wczoraj zważyłam się i w końcu kilogram mniej. Dieta nadal ta sama, czyli dużo warzyw, owoców, gotowane mięso i bez pieczywa i ziemniaków. Ogród zalany jest truskawkami, więc codziennie też domowej roboty koktajle - truskawki z jogurtem naturalnym, kefirem lub maślanka. Pewnie spadek wagi byłby większy, gdybym regularnie ćwiczyła.. ale powiem szczerze, że niezbyt mi to idzie... dlatego dzisiaj zamówiłam na allegro rowerek, bo jazdę na rowerze lubię :) więc mam nadzieje, że teraz z nim pójdzie to szybciej... np. kilo tygodniowo... tego bym była zadowolona:)
POZDRAWIAM WSZYSTKICH GORĄCO:))