Dziękuje za tak liczne wsparcie
jesteście wspaniałe
Wczoraj miałam urlop bo musiałam pozałatwiać sprawy na mieście i iść do dermatologa z moim łobuziakiem
Okazało się że to grzybica paznokietka
ma zakaz długiego taplania się w wodzie
ale jak wyzdrowieje paluszek to chyba zapisze się z nim na basen
może nauczę się pływać
Wczoraj mój synek odkrył szpinak
jak robiłam sobie koktajl
i o dziwo smakował mu
chyba mam dziwne dziecko bo nie ma rzeczy której by nie lubił
a chudy jak patyk
chyba geny odziedziczył po ojcu
szkoda że z męża na żonę te geny nie mogą przejść
Zrobiłam sobie tez zdjęcia mojego cielska żeby mieć co porównywać gdy będę mieć chwile zawahania
i stwierdzam że najbrzydsze mam nogi takie bardzo masywne i obtłuszczone
Nie ma co płakać trzeba brać się za siebie !!
smoczyca1987
11 stycznia 2018, 20:02Mój mąż chudnie w tempie ekspresowym. Ledwo zacznie się ruszać a waga już leci na łeb na szyję. Zazdroszczę mu :P Moje dzieciaki uciekają od wszystkiego co zielone. Poza brokułem O,O Ale każdy ma jakiegoś bzika, więc i one ;)
Sunniva89
11 stycznia 2018, 17:04ano szkoda ze genow meza/chlopaka nie mozna transferowac na partnerke, wziela bym od swojego piekne niebieskie oczy. szpinak w koktalju jest super wiec nie dziwie sie ze malemu smakowalo.
theSnorkMaiden
11 stycznia 2018, 14:59Dziecko pewnie w ciaglym ruchu to spala. Moj tez taki szczypior a ciagle by cos jadl ale na szczescie jak najdluzej chce go bezslodyczowo trzymac i pieknie wcina warzywa i owoce. Ile ma Twoj maluch. Duza masz nadwage ale i ja mialam niewiele kg mniej. Zaczelam sie odchudzac z waga 98 kg- niewiele wiecej mialam w dniu porodu. Dzis waze 67. Przy dobrych checiach i zapale dasz rade. Przeczytalam poprzedni wpis tez od razu. Ja tez przezylam ciezko smierc mojego taty kilka lat temu. W ostatnich dniach towarzyszylam mu w szpitalu cale noce. Ale no coz ;( cieszmy sie tym co mamy- mimo ze dziadkowie sie wnukami nienacieszyli to mozemy i tak wpajac im wartosci ktore oni by przekazali :*
reghina
11 stycznia 2018, 13:06Też bym chciała geny nie tycia męża :D Jedzenie wygląda pysznie, ależ Ci zazdroszczę, moje córki kiedyś wcinały wszystko włącznie ze szpinakiem i szparagami, a teraz niejadki :/ Może kiedyś się znów odmieni :)
ChloeChic
11 stycznia 2018, 11:47Ha ha ha, rozbawilas mnie tym stwierdzeniem o genach :) Tez bym tak chciala :) A co do synka, to masz duze szczescie, ze jest chetny do jedzenia wszystkiego, dzieki temu bedziesz mogla mu wyrobic zdrowe nawyki zywieniowe! :)
PannaLilla
11 stycznia 2018, 12:28Ogólnie jestem w szoku ile potrafi zjeść przez cały dzień :d praktycznie cały czas rusza buzią i szczuje mamę m&m'sami albo innymi smakołykami :D I pomimo tego że pewnie pojawią się tu opinie że źle że go uczę jeść słodyczy do ja twierdze że z umiarem nim mu nie zaszkodzi i lepiej teraz nauczyć go że może niż później pójdzie do szkoły i rzuci się na słodycze kolegów;p
ChloeChic
11 stycznia 2018, 12:45Ja sama nie wiem co jest lepsze. Z jednej strony jak sie dizecku odmawia slodyczy, to jest ryzyko, ze pozniej sie na nie rzuci jak szalony. Ale jest tez tak, ze dziecko sie uczy pewnych smakow i jak bedzie mial podawane slodycze od malego, to beda mu sie one zawsze kojarzyly ze smakami dziecinstwa i bedzie mu sie moze trudniej oduczyc sie ich jesc. Sa rozne teorie, a kazda mama ma prawo sama o tym decydowac.
grubasek9324
11 stycznia 2018, 09:55Też żałuję że dziedziczenie genów nie idzie w tą stronę :D
PannaLilla
11 stycznia 2018, 10:01Komentarz został usunięty
PannaLilla
11 stycznia 2018, 10:01wtedy od razu życie byłoby piękniejsze :D:D:D