Nie mogę dlugo sie gniewać, nawet kiedy bardzo mi moi faceci dopieką.Zrobiłam im pyszny obiad, leczo kabaczkowe ,a do tego ryż lub placuszki (też z kabaczka).Przy okazji wspólnego obiadku porozmawialiśmy i mimo,że jeszcze trochę dąsania zostało-to już odwilż.
Przestalo padać więc jak mi się trochę uleży( tak mawiała babunia) wybieram się na rowerek.
Z powodu wczorajszego, emocjonalnego głoda mam sporą nadwyżkę. Stopa nie dokucza mi już tak bardzo. Myślę ,że to działanie leków, bo kręgoslup też jakby mniej czuję. Cały czas robię ćwiczenia rozciągające i automasaż .
Jutro kolejny sprawdzian zaplanowaliśmy 40 kilometrową trasę. Dużo, więc jak coś będzie się złego działo ze stopą, to w trakcie sie wycofam.
Pozdrowienia dziewczyny, spokojnego wekendu .
kasia588
23 lipca 2011, 20:48Miłego weekendowania:)
asyku
23 lipca 2011, 17:47pozdrawiam:)pa
xKarolinaxx
23 lipca 2011, 14:56lubie tą piosenkę co masz w tytule :D