Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Coraz trudniej.


WŁAŚNIE MI ZNIKNĘŁO WPIS !

No to od poczatku.

Kolejny pomier wagowo-obwodowy i kolejny mały sukces -1kg w tydzień.

Muszę jednak stwierdzić,że jest coraz trudniej. Dieta owszem skuteczna ale coraz częściej mam ochote się napchać. Wczoraj w ramach zachciewajek kupiłam bub, zjadła bym cały kilogram ,gdyby mi go miłośiernie mąż nie zabrał. Oglądałam TV i wchłaniałam nawet specjalnie nie gryząc

Inny przykład :prasowałm i po kilku minutach ze zgrozą stwierdziłam, że coś jem !!!Robię to bezwiednie ,po prostu przechodzę obok jedzenia i po nie sięgam. To jest jak nałóg.

Marchewka nie działa ,na jabłka też nie mam ochoty. Kochane podrzućcie jakiś sposób bo moje są nieskuteczne. 

Mam jeden pomysł-Bezludna owocowo-warzywna wyspa ale z braku funduszy muszę ten sposób zarzucić.

  • Punkie

    Punkie

    8 lipca 2011, 14:13

    Nie zniknął, ja go widzę i masz teraz 2 :) Skutecznych sposobów na podjadanie nie znam, czasem pomaga mi umycie zębów.

  • paradise1990

    paradise1990

    8 lipca 2011, 14:01

    O tak, tez mam czasem takie dni :) ogolnie lubie przygotowywac sobie miseczke ulubionych owocow albo warzyw, suszone owoce czy placuszki pelnoziarnniste :) Dobrze sprawdaja sie tez wafle ryzowe albo ciasteczka otrebowe :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.