Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Coraz trudniej.


Nowy pomiar i znowu mnie trochę ubyło.

Przez ostatnie dni mocno nad sobą pracowałam. Dieta i dużo ćwiczeń -1kg i banan na buźce.

Musze jednak stwierdzic,że jest mi coraz trudniej, dieta opracowana przez pania dietetyk owszem jest skuteczna tylko,że często jestem głodna i mam ochotę tak zwyczajnie się napchać. Wczoraj w ramach zachciewajek kupiłam bub i pewnie zjadła bym cały kilogram gdyby mi mąż nie zabrał.

Cały czas muszę się kontrolować ,bo robię to bezwiednie . Podjadam nawet tego nie wiedząc. Jak to możliwe- zwyczajnie, prasuję obok stoją paluszki w pewnym momencie stwierdzam że coś jem !!! To jest jak nałóg, kupuję gumy do żucia ale to nie działa. Na marchewkę dawno straciłam ochotę, na jabłka też.

Kochane podrzućcie jakieś pomysły bo moje sa nieskuteczne.

  • anexgirl

    anexgirl

    8 lipca 2011, 14:29

    Ja pije wode ....i to mnie troche zapycha gdy jestem głodna... mniej sięgam wtedy po przekąski :)

  • Marusia22

    Marusia22

    8 lipca 2011, 13:40

    Mnie pani dietetyk poleciła rzodkiewkę . kiedy bedzie dopadał mnie atak głodu , no i oczywiscie woda z cytryna niegazowana. Troszke pomaga... E

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.