Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do szczęścia potrzebuje tylko dobrej książki i nowego biletu lotniczego. Z podróży lubię przywieźć wspomnienia na zdjęciach, dlatego chcę poprawić wygląd sylwetki.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1540
Komentarzy: 14
Założony: 28 kwietnia 2019
Ostatni wpis: 24 czerwca 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Paleczka91

kobieta, 33 lat, Warszawa

166 cm, 61.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

24 czerwca 2019 , Komentarze (2)

Sama nie wierzę, że to już ostatni tydzień wyzwania #bestrongerbody&mind. Pierwszy raz mi się uda, nie ominęłam żadnego treningu, robiłam również dodatki jest PIĘKNIE.

Z dietą było różnie ale od czego trzeba zacząć. Udało się z treningami to następnym razem uda się z również z dietą.

Nie mogę się doczekać kolejnego wyzwania, na pewno biorę udział!

Czuję MOC :)


Mogę wszystko

3 czerwca 2019 , Skomentuj

Też tak macie, że cały tydzień w wszystko pięknie, ładnie, dietka, ćwiczenia, zero słodyczy. Cud miód.. I nadchodzi weeekend. I wszystkie się sypie :( Więc ja właśnie taki weekend mam za sobą. 

W sobotę upiekłam rurki z kremem. Pyszneee! Wieczorem chipsy i orzeszki ze znajomymi, czemu nie ;) W niedzielę grill, też pyszny! Gofry na śniadanie z bita śmietaną, why not! 

Ale wiecie co, nie żałuję. Dzisiaj nie czuję złości, braku motywacji bo potknęła mi się noga przez te dwa. Spędziłam fajny weekend z ukochanym i przyjaciółmi. A tych kilkadziesiąt kalorii więcej mnie nie zabije. I dzisiaj czuję powera, żeby zacząć treningi z wyzwania #bestronger i pilnować posiłków. 

Najbardziej cieszy mnie moja wewnętrzna zmiana, nie myślę sobie "a znowu Ci się nie udało, nie ma to sensu" tylko "ok, był weekend, teraz wracamy do gry, w poprzednie weekendy Ci się udało więc nie musi się to powtórzyć w kolejny, trzymaj się". I kiedyś zjadłabym znacznie więcej pustych kalorii, doszłoby piwo, więcej rurek i chipsów :)

Podsumowując był to też w pewnym sensie mały sukces! 


Stay positive.

29 maja 2019 , Komentarze (10)

Idąc za ciosem postanowiłam uporać się z cukrowym problemem. 13 maja rozpoczęłam wyzwanie - 30 dni bez cukru. Głównym założeniem jest wyeliminowanie słodyczy, dosładzanie, napoje oraz nauczenie się wybierania produktów "lepszych".

Jestem pod ogromnym wrażeniem aktualnego podejścia. Kiedyś po 3 dniach wszystko się sypało, nie byłam w stanie dłużej wytrzymać bez batonika, ciasteczka.. Teraz, jestem już w połowie wyzwania i nie odczuwam potrzeby sięgania po coś słodkiego. 

W jadłospisie znajdują się owoce, trafiła się gorzka czekolada, miód.. więc jakieś słodkości są ale nieprzetworzony, biały cukier i nie jem ich w nadmiarze. Udało się odmówić słodkości na wyjeździe integracyjnym, na urodzinach koleżanki więc jest naprawdę MEGA. Ale już nie chwalmy jeszcze drugie tyle przede mną.

Uwielbiam małe sukcesiki (zakochany)

Na takim etapie można zacząć podnosić poprzeczkę i kolejnym wyzwaniem będzie udział w wyzwaniu Ewy Chodakowskiej i wytrwanie w nim do końca.

Trzymajcie kciuki, od przyszłego tygodnia zaczynamy!! ;)


Życie jest ciągiem doświadczeń, z których każde czyni nas silniejszymi, mimo że czasami trudno nam to sobie uświadomić.


14 maja 2019 , Skomentuj

I minął pierwszy tydzień, nastawienie pozytywne mimo, że waga nie spadła.

Za mną ciężki tydzień, weekend. Nieplanowana wizyta w rodzinnych stronach - rozbiła mnie emocjonalnie. Teraz trzeba znowu wrócić do normalności. Tylko jak to zrobić, kiedy życie robi Ci powtórkę po 1,5 roku. Już myślałam, że nauczyłam się żyć z bólem, że sobie radzę.. Niestety ta sytuacja pokazała mi, że tylko uciekam.


Tęsknie i kocham.

7 maja 2019 , Komentarze (2)

Udało się! Wczoraj ani jednego odstępstwa od diety. 

Myślałam, że nie będę wstanie przekonać się do zielonych koktajli ale są mega PYSZNE! Będzie to moja ulubiona przekąska, tylko muszę kupić lepszy blender do koktajli :)

Po miesiącu przerwy wróciłam na siłownię, na początek budowanie kondycji na strefie cardio. Żałuję, że pogoda nie sprzyja ćwiczeniu na dworze. Tęsknie za przejażdżkami na rowerze :(


* doceniaj życie. 

28 kwietnia 2019 , Skomentuj

Po majówce zaczynamy. Po raz trzeci. Tym razem kupony abonament na cały rok. Czuję, że tym razem sukces będzie większy. Nawyki pozostały po poprzednich próbach, jeszcze kilka zmian dotyczących słodyczy i będzie bosko! 

Po urlopie nowa energia i mobilizacja przed kolejnym. Trenujemy i idziemy po lepsze. Więcej cardio i siłowych. Tylko czekam na ciepłe dni i wsiadam na rower. Cudowne przejażdżki po mieście, parkach.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.