Witajcie :)
Dla porządku dzisiejsze bieganie zaliczone :) tym razem bez przygód, ale z łagodniejszym tempem, rekordu żadnego nie pobiłam :P (jakoś ciężko przechodzę dzisiaj owulację ale nie poddałam się)
Moje kochanie mo pozazdrościło mi wysiłku :) i jak wróciłam wybrał się na rowerowy trening żeby trochę kilometrów dla AD-RENaliny nazbierać :D zachęcam do dołączania :) (jak macie endomondo to dołączyć można tutaj)
Ze słodyczami było gorzej :/ ( a czeka mnie urodzinowy weekend, więc pokusy czekają ) a wyzwanie coraz bliżej :P
Mniejsza z tym, chciałam polecić wam bardzo fajny artykuł :) mnie osobiście bardzo się podobał : klik w skrócie trochę o obecnej "FIT modzie" ciekawa jestem waszych opinii
niech moc będzie z wami a kilogramy pójdą precz :D
fitball
16 sierpnia 2017, 22:14czasem słodycz też jest potrzebna
snowflake_88
13 sierpnia 2017, 15:11Mnie zawsze zastanawia jakim cudem, skoro panuje moda na bycie fit, jesteśmy coraz grubszym narodem. Ostatnio czytałam że już około 50% Polaków ma nadwagę, w tym spora część to otyłość a według prognoz za jakiś czas ta liczba może się zwiększyc do 70%. Totalny paradoks :o
Osobkazozz
13 sierpnia 2017, 20:27faktycznie jest to zastanawiające, widocznie Polacy nie są modni :P a za modą podąża tylko 30% społeczeństwa :P sama nie lubię mody :PP a w Polsce moda modą, a tradycja musi być, a jak wnusio nie zje czekoladki od babci to się babcia obrazi; a teraz czekoladki są bardziej dostępne niż za komuny, to babcie szaleją :PP
iw-nowa
13 sierpnia 2017, 13:00Artykuł oczywiście czytałam, jak czytam wszystkie inne art. Marty. Jest w nim dużo prawdy, głównie o tym, jak zmieniają się standardy i postrzeganie kobiecego ciała. I wymogi wręcz sztucznie nadmuchane. Normalnie żyjące i pracujące w innych niż trenerka zawodach nie są przeważnie w stanie sprostać tym wymaganiom. Ta fala szaleństwa pochłonie jeszcze trochę ofiar, zanim się nie uspokoi.
Osobkazozz
13 sierpnia 2017, 13:14Szkoda że dbanie o siebie jest przez chwilę szaleństwem, a później popadnie w zapomnienie :( brakuje nam złotego środka :P
iw-nowa
13 sierpnia 2017, 12:58Brawo, że działasz i o siebie dbasz. Używałam dość długo endomondo, miałam włączone, dołączona byłam do aktywności na cele itd., ale on mi niestety żre tyle energii, że przerzuciłam się na inny program, który dostałam z nowym Samsungiem: samsung health, pobiera energii tylko troszkę, jest przyjazny, ma wbudowane wszystko, czego potrzebuję i jestem z niego zadowolona. A poza tym pozwala telefonować poza aktywnością jeszcze cały dzień, a czasem i dwa. Niestety bateria coraz słabsza po ponad roku używania, więc muszę uważać, żeby się nie odciąć od świata w ciągu dnia. Pozdrowienia i powodzenia w opieraniu się słodkiemu! Nie wiem, jakbym teraz wybrnęła w dzień imprezy, chyba zjadłabym normalne porcje wybrane ze stołu a zamiast słodyczy wybrałabym jabłka. Albo świadomie zdecydowałabym się na niewielkie porcje słodyczy, żeby następnego dnia ze spokojem powrócić na dawne tory. Chociaż ja teraz na pewno bym wolała unikać, za dużo tych konsekwencji dla mnie. Może ty lepiej przetwarzasz słodycze, jesteś młodsza, ja już nie. :) Wybór i konsekwencje należą do Ciebie.
Osobkazozz
13 sierpnia 2017, 13:12niestety konsekwencje należą do mnie :PP szkoda, a endomondo zainstalowałam dla AD-RENaliny, wcześniej go nie używałam po 15-09-2017 zobaczymy co będzie dalej :)
Ajcila2106
13 sierpnia 2017, 21:13Fakt...żre jak skurczybyk...zaczęłam nosić powerbanka, jak na dłuższej wycieczce nagle zaczęło mi pikać, że bateria słaba...a tu jeszcze telefon zaczął dzwonić:/
Ajcila2106
13 sierpnia 2017, 02:17Też uważam, jak autorka bloga, że ideały nie istnieją i do wszystkiego trzeba podchodzić z dystansem:) A Tobie...i lubemu gratuluję aktywności:) Ja dziś nie byłam aktywna...ale, ale... właśnie znalazłam, że jednak dołączyłam jakoś do wyzwania AD-RENaliny ...grunt to być rozgarniętym...inaczej;)
Osobkazozz
13 sierpnia 2017, 07:20super że dołączyłaś nawet nieświadomie :PP
Ajcila2106
13 sierpnia 2017, 11:10No wiesz, całkiem nieświadomie to nie było, starałam się...tylko nie wiedziałam, że mi się udało;)
Osobkazozz
13 sierpnia 2017, 20:23ważne że się udało :D
Ajcila2106
13 sierpnia 2017, 21:09Fakt:) Dziś 14,77 km:) A w sumie to 59 i ciut km...od 4.08.:) Niby nic...a jest:)
theSnorkMaiden
12 sierpnia 2017, 23:42Podczytuje czasem bloga Marty-mloda ale poukladana dziewczyna. To prawda ze sie teraz porobilo strasznie...a tych trenerow nietrenerow motywatorow fitnessowych guru uroslo jak grzybow po deszczu. Albo jestes fit albo jestes grubasem. Niema nic po srodku...jestes normalny=niedbasz o siebie.
Osobkazozz
13 sierpnia 2017, 07:21niestety brakuje nam ostatnio wyrozumiałości dla innych oraz innych przekonań