Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
Szok wagowy...


Staję sobie dzisiaj na wagę. Z rana, na czczo, po proteinowym poniedziałku. A tam co??
59,0 kg!!! Nie wierzę. Nigdy bym nie sądziła, że zobaczę KIEDYKOLWIEK "5" z przodu. Paska wagi nie zmieniam, bo i po co? I tak wątpię bym te 59 kg utrzymała. Zresztą waga 60 kg całkowicie mi "wystarcza"

Wskaźnik BMI dla wagi 60,0 kg przy moim wzroście wynosi 20,
a dla 59 kg już 19,7 - i co ważne od 19,4 już ma się niedowagę....
Dziwnie widzieć taki wynik. Zawsze bałam się wcisnąć przycisk "oblicz" Nie chcę więcej chudnąć. Najważniejsze, i zarazem najtrudniejsze dla mnie, będzie teraz utrzymać wagę obecną. Świetnie się czuję. Nie mam wałków na brzuchu. Uda są szczuplejsze. Nogi wyglądają na dłuższe. Twarz też wg mnie korzystniej wygląda. Najbardziej się chyba cieszę z tego, że brzuch po ciąży wygląda dobrze. Nie jest idealny, bo porosły go rozstępy, ale jest płaski. Poza tym skóra już tak brzydko na nim nie wisi.
Kiedy marzyłam o tym by schudnąć myślałam, że będę słyszeć "ale Ty schudłaś, super wyglądasz" i że będzie mi to sprawiać radość. A tym czasem najlepszy komplement, który nawet teraz wywołuje uśmiech na twarzy brzmiał : "można przez Ciebie gazetę czytać"
No comment



  • Gorgonzola1985

    Gorgonzola1985

    29 listopada 2011, 20:08

    Skubana,ale Ci się udało, suuuper :)))

  • Zuuzkaaa

    Zuuzkaaa

    29 listopada 2011, 18:14

    To prawda, schudnąć to jeszcze nic takiego , najtrudniejsze jest to utrzymać.. juz raz po schudnięciu -10 kg popełniiłam ten błąd i wróciłam do starych nawyków z czego wszystko nadrobiłam i jeszcze przez obzarstwo dodatkowo na + ...;/ Powodzenia:) i trzymam kciuki, że uda Ci się utrzymać wage;) pozdrawiam

  • Joannaz78

    Joannaz78

    29 listopada 2011, 17:27

    Wow gratuluje, tez tak chce.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.