Kolejny proteinowy poniedziałek. Poszło dobrze Skusiłam się tylko na ciasteczko Lu (spacer z moim maleństwem wcinającym ciacha mnie tak zdeprawował hehe). Waga krąży gdzieś wokół 61 kg - co chwilę co innego mi na tej wadze wychodzi więc paska nie zmieniam.
Dzisiejsze posiłki:
śniadanie - owsianka
obiad - smażona na cebulce wątróbka kurczaka plus ogóreczki z domowej "apteczki"
(nie czuję jak rymuję )
kolacja - jajecznica na mleku z szyneczką
I to co najważniejsze - czekolada na gorąco
Przepis I (moja metoda, nieco wolniejsza bo konieczne jest gotowanie):
Wstawiamy szklankę mleka na ogień, dodajemy słodzik wg uznania. W garnuszku w odrobinie mleka myrdamy czubatą łyżeczkę kakao i łyżeczkę skrobi kukurydzianej. Dodajemy miksturę do gorącego (niekoniecznie wrzącego) mleka i gotujemy do stężenia.
Przepis II barrrdzo szybki
Do kubka wsypujemy pół łyżeczki kawy rozpuszczalnej, porządną łyżeczkę kakao i słodzik wg uznania. Zalewamy wrzątkiem i uzupełniamy mlekiem. I już
Dzisiejsze posiłki:
śniadanie - owsianka
obiad - smażona na cebulce wątróbka kurczaka plus ogóreczki z domowej "apteczki"
(nie czuję jak rymuję )
kolacja - jajecznica na mleku z szyneczką
I to co najważniejsze - czekolada na gorąco
Przepis I (moja metoda, nieco wolniejsza bo konieczne jest gotowanie):
Wstawiamy szklankę mleka na ogień, dodajemy słodzik wg uznania. W garnuszku w odrobinie mleka myrdamy czubatą łyżeczkę kakao i łyżeczkę skrobi kukurydzianej. Dodajemy miksturę do gorącego (niekoniecznie wrzącego) mleka i gotujemy do stężenia.
Przepis II barrrdzo szybki
Do kubka wsypujemy pół łyżeczki kawy rozpuszczalnej, porządną łyżeczkę kakao i słodzik wg uznania. Zalewamy wrzątkiem i uzupełniamy mlekiem. I już