Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam już dość mówienia o mnie miła!!! Tylko miła a nie ładna i zgrabna ;/ Dodatkowo chciałabym sama tak o sobie myśleć :) Bo jak każda kobieta mam pewne zastrzeżenia co do swojego wyglądu hehe.... Mam zamiar dojść do :) hmmm...perfekcji :D

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1714
Komentarzy: 24
Założony: 10 lipca 2011
Ostatni wpis: 13 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Orbbitka

kobieta, 36 lat, Zgierz

168 cm, 87.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 kwietnia 2016 , Komentarze (5)

Dietę norweską oceniam bardzo dobrze. Schudłam 7,7 kg i bardzo się z tego cieszę. Teraz gdy już tak ładnie udało mi się wystartować dążę dalej do celu. Dieta naprzemienna, dużo ruchu i mam nadzieję już niedługo podzielę się z wami nowym rekordem. 

10 kwietnia 2016 , Komentarze (3)

Nastąpił marazm w spadku wagi. Przez ostatni tydzień zjechałam z wagi tylko 1,2 kg. Spodziewałam się większych efektów w drugim tygodniu ale to chyba brak ćwiczeń też się do tego przyczynił. Wróciłam po urlopie do pracy, wracałam późno a przeczytałam ostatnio, że jeśli wraca się padniętym to powinno się pójść spać niż katować ćwiczeniami. Nie zamierzam się poddać chcę doprowadzić tą dietę do końca. Pozostały mi dwa dni a od wtorku racjonalne żywienie. Myślę, że 1,2 kg to i tak dobry wynik. We wtorek ocenię całościowo tą dietę. 

3 kwietnia 2016 , Komentarze (7)

4,5 kg za mną :) czuję się świetnie :)

Moja dieta może nie do końca to ta norweska gdyż nie stosuję się do końca do niej. Nie cierpię selera naciowego i go nie jem. Za to surówki to mnóstwo warzyw (marchew, pomidor, rzodkiewka, papryka itd.) Dodaje również oliwę i odrobinę soli np. do szpinaku. Piję bardzo dużo wody i jak wstaje rano nie jestem już tak napuchnięta jak wcześniej. Ćwiczę kardio (15 min)w dni gdzie moja aktywność jest niska- głównie wieczorami przed ulubionymi serialami lub programami . Codziennie pokonuję 7 tys. kroków. Dostałam od Mikołaja ZeFit 2 (fajna sprawa... przypomina o aktywności) i używam go od wtorku. Wiem jedno już nigdy nie pozwolę aby ta waga wróciła. Kolejny wpis po skończeniu diety i wtedy zaczynam racjonalne odżywianie. Teraz już wiem, że taka ilość jedzenia jaką jem teraz jest wystarczająca dla mnie i nie potrzebne jest mi wcinanie dwóch kanapek przed telewizorem o 23 heh... Tak na prawdę jadłam z nudów a nie dla tego, że potrzebowałam. Trzymajcie za mnie dalej kciuki.

28 marca 2016 , Komentarze (3)

Jestem doskonałym przykładem na to, że można sięgnąć dna. I właśnie dziś to dno osiągnęłam. Chcę się zmienić i od jutra zaczynam zmian.

Może zacznę od początku było super!!!! 3 lata temu ważyłam 63 kg czułam się świetnie i tak też wyglądałam. Pewnego dnia mój świat legł w gruzach zostawił mnie chłopak. Miał być tym jedynym a okazał się zwykłym draniem. Od tego czasu zaczęłam zajadać smutek, dodatkowo zaczęłam pracę jako przedstawiciel także masę czasu spędzam za kółkiem i żyje cały czas w stresie i non stop w nerwach. Przestałam ćwiczyć i zamknęłam się w domu. To wszystko w ciągu trzech lat doprowadziło do tego, że zamiast 63kg mam prawie 88kg. 25 kg istna masakra. Mam już tego dość. Od trzech lat nie umiem stworzyć jakiegoś fajnego związku gdyż nie akceptuje samej siebie i źle się z sobą czuję. Dlatego czas to zmienić.

Od jutra dieta norweska aby zrobić duży krok w przód i ćwiczenia kardio 6 dni w tygodniu.

Kolejny wpis za dwa tygodnie. Trzymajcie za mnie kciuki.

10 marca 2012 , Komentarze (1)

:) 
Nie mogę powiedzieć, że jestem zadowolona;/ ale nie ma co narzekać bo waga wskazuje mniej:) Mam nadzieję, że przyśpieszyłam troszkę swoją przemianę materii. Tak się zastanawiam teraz nad moją dietą i chyba podchodziłam do niej z pewnym przymrużeniem oka;/ Seria trzecia, którą zamierzam rozpocząć od jutra będzie bardziej rygorystyczna. Postaram się więcej pić wody i bardziej dobierać to co jem.
Kolejny wpis po skończonej serii trzeciej.

29 lutego 2012 , Skomentuj

Witajcie
Dawno oj dawno, dawno nic nie pisałam. Bo hmmm... znów popadłam w jakiś dziwny stan ale coraz bliżej wakacje więc trzeba coś zmienić bo zmiany są dobre :) Wczoraj skończyłam 9 dniową dietę -"Odchudzanie na zawołanie" wynik może nie jest rewelacyjny bo spadło ze mnie 2,5 kg ale jestem zadowolona :) Początki zawsze są ciężki a przecież nikt nie obiecywał, że w ciągu tych 9 dni zjadę z 10 kg. Małymi kroczkami do celu:) Teraz jedno dniowa przerwa i jadę dalej.
Trzymajcie się i życzę Wam powodzenia w traceniu tych ''złośliwych'' kalorii, kilogramów, które codziennie w nocy zmniejszają nam ubrania w naszych szafach ;/ :D

14 lipca 2011 , Komentarze (5)

:( Pojechałam konkretnie;/  Oj zero diety przez ostatnie dni, zero ćwiczeń. Jestem zła na siebie strasznie :( Ale nie poddam się Kurcze nie poddam!!! Za bardzo mi zależy. Od jutra zegar znów rusza.

11 lipca 2011 , Skomentuj

Oj jest na prawdę ok. Pierwszy dzień diety okazał się bułką z masłem :) hehe... nie wiem czy to dzięki mojej silnej woli czy aqua slim, które dziś kupiłam :) Szczerze smakuje mi to bardzo:) hehe... zobaczymy czy coś pomoże :D Dodatkowo dziś 6W 3 serie po 20 powtórzeń i sumikowe ćw x15 bo nie mam siły na nic więcej :)

10 lipca 2011 , Skomentuj

:)
Od jutra zaczynam dietę :) Miało być od dziś ale jakoś warunki ku temu nie sprzyjały. Dzień skończył się pizzą i piwkiem ;/ Oj nieładnie, niełanie wiem:( 
Ale mam mocne postanowienie poprawy w tej kwestii.
Czuję, że będzie dobrze:D
Pozytywne myślenie przede wszystkim :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.