JA NIE CHCĘ BYĆ ANI W JEJ ANI W INNYCH OCZACH OGROMNĄ MAMĄ!!!!
plątałyśmy się trochę po mieście, kupiłam syrop z agawy. W sumie nie wiem po co bo i tak nie słodzę, ale tyle dobrego się o nim naczytałam i nasłyszałam, że zagościł u mnie w kuchni. Może namówię do niego mojego męża jeśli to zdrowsze od cukru. Potem spacer, brzuszki i tyle.
Menu:
2 kromki razowego z 2 łyżeczkami dżemu malinowego
duża kawa z mlekiem
3 małe ziemniaki, 2 jaja sadzone i ogórek zielony
3 krakersy
6 kromeczek bagietki z pasta jajeczną i tapas z suszonych pomidorów i oliwek
kawa z mlekiem
4 szklanki wody z cytryną
Aaa i liznęłam 2 razy loda śmietankowego, na całego się nie skusiłam ;)
Miłej nocki!
CzekoladowaNiewolnica
28 sierpnia 2013, 14:16racja... tylko jak robię listę co zjadłam wieczorem .. to przecież nie polecę do lodówki po coś żeby kalorii dobić do 1300;c i to jest ból... a na dietetyka na razie mnie nie stać ;/ wiesz biedna studentka... już mnie boli kieszeń od odkładania na stancje na kolejny rok akademicki xD ale masz rację.. potem szybciutko się wraca do wagi i to jest okropne ;x A co do ogromnej mamy masz rację.. dzieci jak są małe to lubią "bunie"... ale lepiej schudnąć nim stanie się nastolatką ...