ehh wczoraj żeby dojechac na egzamin musiałam wstać o 6 bo ok 8 miałam autobus, potem pociąg i potem godzina czekania az przyjedzie instruktor pojeździć godzinę przed egzaminem no i potem egzamin znowu :negatywny i powrót - tak że w domu byłam ok 17 :C ehh cały dzień w dupe... No i oczywiście nic z tego i znowu nie zdałam. życie xD ale teraz było zdecydowanie lepiej. W Koninie w porównaniu z Poznaniem jeździ się zajebiście miałam fajnego egzaminatora i czułam, ze tym razem mi się uda - o wszystkim pamiętałam no dobra o kierunkowskazach zapomniałam 2 razy i niestety przez to nie zdałam :C ehh ciężkie życie - szczególnie jak sie człowiek bardzo stara. Już bym chciała to zdac żeby rodzina nie patrzyła na mnie z wyrzutami. I powiem, że nawet nie ryczałam za bardzo - no może trochę no i do tego ojciec na mnie nakrzyczał i już mi się wgl odechciało... Jednak nie poddaje się bo zrobiłam duże postępy i zrozumiałam, że to że nie zdałam tyle razy to nie do końca moja wina... teraz wiem, ze facet, który uczył mnie w Poznaniu nie nauczył mnie dobrze jeździć - żeby to odkryć musiałam pojeździć z 3 innymi instruktorami - ani nie nauczył mnie jeździć po łuku - bo uczył mnie na wyczucie, ani redukcji biegów przed zakrętem, ani parkowania - dopiero ostatnio dokładanie przedwczoraj się tego nauczyłam :D I teraz już się czuje pewniej za kierownicą i zupełnie inaczej jak trafisz na fajnego instruktora. Co do jedzenia no coż nie było dobrze- nie było aż tak źle.No nie ma się czym chwalic - na szczęscie do słodkiego tylko trochę ciągnie :D
a więc dzień 11 . Powiem, ze od samego rana udany. Nastawiłam budzik na 6 i wstałam i tak mi się nie chciało biegac - myślę sobie a boli mnie brzuch i noga - nie ide , ale potem pomyślałam sobie o tym za co będę sobie wdzięczna - za to, ze spędzę poranek w łóżku, czy za to, ze pójde biegac - zresztą nie trzeba zawsze być lepsza od siebie- czasem wystarczy się zmotywować i przebiec 1 km albo 2 km ale ważne żeby nie leżeć tylko działać :D Tak więc dzisiaj wpadło mi ok 8 km i ogromne było moje zdziwienie kiedy endomondo pokazalo , ze spaliłam 560 kcl - no coś pięknego - piękne cyfry
a jedzeniowo dzisiaj nie mam znowu za bardzo gdzie gotowac bo znowu remont na szczęście obiad zrobiłam wczoraj bo dzisiaj nie mam możliwości
dzień 11:
śniadanie : nektarynka + 1/2 kiwi + płatki jaglane na mleku 0,5% + 30 g odżywki białkowej
kawa + mleko + łyżeczka erytrolu
woda + sok z czarnego bzu
2 śniadanie : 2 kromki chlebka żytniego + pasztet sojowy klasyczny + serek almette jogurtowy + 2 plastry pomidora + odrobina ketchupu . no i jogurt naturalny + łyżeczka lnu + 20 g odżywki białkowej ( żeby lepiej smakowało)
kawa + mleko
obiad : ryż brązowy pełnoziarnisty + warzywa na oleju kokosowym + 2 plastry mozzarelli + pierś grillowany w przyprawie z indyka
kawa + mleko + łyżeczka erytrolu
woda + sok z czarnego bzu
kolacja : 3 bułeczki dukana z opiekacza + plaster szynki + pasztet klasyczny + serek jogurtowy + 3 plastry pomidora + odrobina ketchupu+ 5 cienkich wafli z miłką abisyńską
w sumie nie miałam za bardzo wyboru co do kolacji bo ojciec stwierdził, ze jedziemy na zakupy a nie lubi czekac dlatego na szybkości brałam co było akurat pod ręką .
zielona herbata
w drodze powrotnej zatrzymaliśmy się w lidlu i zrobiłam małe zakupy :D
wczoraj w netto znalazłam takie cudo i to za 3,99 zł no i znalazłam przepis do którego mogę wykorzystać tą mąkę - tak więc jutro placuszki
i pochwale się swoimi kwiatkami bo bardzo mi się podobaja - wgl lubie mieć kwiatki w pokoju - wole róże albo tulipany no ale dostałam więc nie ma co marudzić
to chyba tyle - życie nadal kręci się wokół remontu i chyba jeszcze tak zostanie już mam dosyć tego syfu - no ale już niedługo
dobranoc :)
BunnyLover9
21 sierpnia 2016, 16:53Ogromne to masło orzechowe hehe Dobre jest? Chcę wypróbować :)
Olliee990
21 sierpnia 2016, 21:08no całkiem dobre i skład ma nawet dobry - warto spróbować :D
angelisia69
21 sierpnia 2016, 13:21ta mąka to az mi pachnie ze zdjecia :P daj znac jak smakuje.Co do lenia cwiczeniowego,najlepiej jest twardo WSTAC,UBRAC SIE i zaczc cwiczyc ;-) wtedy szybko len ucieka hihi Mam nadzieje ze egzamin wkrotce sie powiedzie
Olliee990
21 sierpnia 2016, 21:12oj mąka jest przepyszna :D coś jak masło orzechowe - polecam :D no też tak myślę, że nie ma co szukać wymówek :) ja też mam taką nadzieje :P
XLka90
21 sierpnia 2016, 11:21Hmm... moja babcia w takich chwilach zawsze mi mówiła: "To co z trudem zdobyte - najtrwalsze". Tak więc jak już zdasz następnym razem ten egzamin, to stawiam że będziesz najlepszym kierowcą w mieście :)
Olliee990
21 sierpnia 2016, 21:10oj moje prawo jazdy będzie jednym z najdroższych :D hahaha oj bardzo możliwe, że po tylu egzaminach i jazdach będę juz dobrym kierowca :D. Zreszta wydaje mi się, ze czasem ci co jeżdżą elkami są lepsi od tych ''dobrych, starych kierowców ''