Tytuł wpisu w pamiętniku odchudzania:
dzień 10


dobry wieczór :D 

ehh dzisiaj nawet dobry dzień :D zaczęłam go od biegania - i powiem,że jak już się zmotywuje i pójde biegać to  jest fajnie (smiech) jakoś inaczej jak się zacznie dzień wcześniej to już cały dzień jest inny :D zazwyczaj wstaje o 6-7 i leże w łóżku i oglądam filmiki na youtubie , jem śniadanie i około 8 wstaje i się ogarniam . No całkiem inaczej  z tą myślą , że już jest spokój i ze ma sie w miarę wolny wieczór :D w miarę bo przebiegłam tylko ok 4 km i to w bardzo wolnym tempie - dlatego planuje jeszcze jakis szybki trening zrobić i cos na nogi :D 

a co do jedzenia:

woda + sok z czarnego bzu 

śniadanie : nektarynka +1/2 kiwi + płatki orkiszowe + 20g odżywki 

kawa + mleko + 1/2 łyżeczki sosu karmelowego 

woda + sok z bzu

2 śniadanie : 2 kromki chleba żytniego + hummus + 1/2 plastra sera + 4 plastry szynki z                         kurczaka + 2 plastry pomidora + ketchup a do tego małe jabłko + garść                             orzechów nerkowca 

sok jabłkowo - wiśniowy ( zasłużyłam (klaun)

woda + sok z bzu 

obiad : 2 gołąbki ( pierś z kurczaka + kasza ) + ketchup 

kawa + mleko + kawałek batona białkowego 

kolacja : pierś z kurczaka + mozzarella + pomidor ( zapiekane ) + przyprawa do                                indyka  garść nerkowca + 1 duży ogórek 

no i teraz napisze dlaczego zasłużyłam na mój soczek - dzisiaj mialam jazdy :D nie to nie były pierwsze jazdy, ale sytuacja wygląda tak : już 6 razy zdawałam w Poznaniu na prawko i wkurzyłam się no i teraz zdaje w mieście tutaj niedaleko mnie i jutro mam pierwszy egzamin tutaj :D trochę się boje , ale licze że bedzie łatwiej. Tylko jest problem bo jeździłam tylko 4 godziny po tym mieście - ale w każdym razie zasłuzyłam na soczek bo jazda autem to dla mnie ogromny stres - jak wysiadłam z auta po tych 3 godzinach to czułam się wykończona psychicznie :D Ja jestem osoba nieco oderwaną od rzeczywistości i ciągle chodze pogrążona w swoim świecie i jestem wiecznie zamyślona - no typowa marzycielka - a kiedy jade autem musze się skupiać i jak sie zamyśle to lipa :D Czasami zdarza mi się nie widzieć człowieka, ale bardzo się staram i juz chciałabym mieć to prawko bo męczące jest to odwiedzanie Wordów no i strata pieniędzy :C ale kto wie może kiedyś się uda :D 

jeszcze się nie stresuje , ale pewnie nie będę mogła spać a jutro będę kłębkiem nerwów no ale zobaczymy co to będzie - może uda się nie myśleć 

no i mam małe postanowienie : od dzisiaj staram sie jeść  mniej ketchupu ( jestem ketchupoholkiem i gdybym mogła to dodawałabym go do wszystkiego :) 

no i jutro dostane erytrol więc życie będzie przyjemniejsze :D 

a co do ćwiczeń 

* bieganie : 4 km 

* 15 min wchodzenia ( mam wysoką pufę na którą wchodze - dosyć męczące) :D 

  • XLka90

    XLka90

    19 sierpnia 2016, 05:56

    Trzymam kciuki ! :) Na pewno sobie poradzisz tym razem!

    • Olliee990

      Olliee990

      20 sierpnia 2016, 11:02

      dziękuję :D jednak nie dałam rady :D

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.