Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Nierozsądna idealistka.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 630
Komentarzy: 11
Założony: 12 września 2015
Ostatni wpis: 31 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Olgiea

kobieta, 33 lat, sosnowiec

169 cm, 65.80 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

31 października 2015 , Komentarze (4)

Szyja - 1 cm

Piersi -6 cm

Talia - 5 cm

Brzuch - 3 cm

Biodra - 6 cm

Udo - 6 cm

Wszystko w dół, kilogramy również, od 1 października spadłam około 5,5 kg.

Bądźcie dumni.

13 września 2015 , Komentarze (4)

Pierwszy dzień zmagań , motywacja jest, postanowienie jest, czas je realizować. 

Na śniadanie pochłonęłam 2 kromy, wielkie, ciemne kromy z serkiem topionym, popiłam melisą z pomarańczą i zadowolona wzięłam się do pracy, bo musicie wiedzieć, że dla mnie niedziela to dzień pracujący, czas pracy nienormowany, zawsze wygląda to inaczej. W trakcie stwierdzam, że resztę dokończę wieczorem. Popijam kawę , zjadam drugie śniadanie, płatki zbożowe i po około 40 minutach stwierdzam, że pora najwyższa na ćwiczenia.

Wyjmuję z szafy stepper, chodzę na nim bez przerwy, pół godziny, w międzyczasie popijam wodę z cytryną. Potem stwierdzam, że może by tak coś jeszcze i wybieram trening z Zwow #1, Zuzka mówi z ekranu, że powtarzamy 3 razy, myślę sobie w duchu "o raaaajuuuu", ale grzecznie cisnę te 3 razy, bez marudzenia. 

Teraz jest już pół godziny po treningu, zabieram się do jedzenia obiadu, pulpecik, oraz mieszanka warzywna z makaronem razowym :)

Nad tym co na kolację jeszcze będę myśleć :)

Trening może wygląda łatwo, ale przy 3 powtórzeniu ja zdychałam :P

Miłego dnia Wszystkim i standardowo trzymam kciuku za Wasze zmagania! :)

12 września 2015 , Komentarze (3)

Bieg po nową, lepszą wersję siebie. Trochę się zapuściłam, trochę zastałam, trochę się boję, że nie dam rady, no, ale muszę dać, muszę i już. Dużo lęków związanych ze wszystkim, potrzebuję pewności siebie, ale teraz mi jej brak, będę robiła wszystko, żeby wróciła, żeby było jak kiedyś. 

Taka notka powitalna, bo kiedyś Vitalia i dziewczyny tutaj dawały mi siły, teraz znów tych sił potrzebuję. 

Wieczorem bilans dnia, bez owijania w bawełnę, uczciwy i dokładny.

Miłego dnia, i niech moc będzie z Wami. 

I ze mną ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.