Cześć,
Tytuł mojego postu nie wziął się z znikąd, ponieważ już nie raz robiłam "Wielki powrót", ale teraz miałam troch czasu i trochę pomyślałam i już wiem, zacznę tutaj pisać o wszystkim o czym uważam za stosowne, będę też motywować Was i siebie do działania. Póki co jestem chora, tak chora w lecie! Ale dochodzę do siebie.
Od poniedziałku (wiem brzmi to banalnie, ale niestety przy zapaleniu gardła nie jest to proste, by wykonywać jaki kolwiek wysiłek fizyczny), zaczynam mój mały projekt o którym dałam krótką notkę w lutym, a mianowicie rozpisałam sobie sama dietę, razem z pomocą co prawda internetu i mojego chłopaka, który też lubi się bawić w takie rzeczy i wszystko jest obliczone prawidłowo i tylko muszę teraz wytrwać i działać. Jeśli będzie dużo komentarzy pod tym postem to udostępnię tutaj mój jadłospis Byście mogły go pobrać i się zapoznać. A jak będziecie chciały to wam opisze skąd i dlaczego takie proporcje jak i co można samemu obliczyć.
A teraz coś co mnie zaskoczyło, może tego nie wiecie, ale strasznie kocham góry w końcu z nich pochodzę . A mianowicie; ostatnio z P. i znajomymi zdobyliśmy już po raz drugi Słowacki Raj i wiecie jak to w górach robi się zdjęcia, więc jak wróciłam to sobie je tak przeglądałam i przypomniałam sobie że pare lat temu też byłam w Słowackim Raju, co prawda wychodziłam z innego podejścia ale też mam zdjęcia i tak zaczęłam je przeglądać i normalnie zaparło mi dech w piersiach jak bardzo zmieniła się moja sylwetka od tego czasu. Niby dużo nie dużo czasu upłynęło, a jednak.
I właśnie dlatego tu wróciłam i chce tu być dla was i dla siebie by pokazać Wam, a przede wszystkim sobie że można tylko trzeba chcieć, bo i znam przypadki gdzie Panie przed 40-ą wyglądają lepiej niż Ewka i ja tez tak chcę bo dopiero mam 21 lat.
A teraz paczcie !
Czy tylko ja widzę różnicę ? To jest ok. 10 może trochę więcej kilogramów mniej...I dlatego chce więcej, by móc za jakiś czas znowu porównać zdjęcia.
Pozdrawiam Kochane!
Miłego wieczoru!